Jest jedną z najbardziej pożądanych kategorii literackich. Znana i z powodzeniem stosowana już w czasach starożytnych, przetrwała tysiąclecia i wciąż stanowi środek lub cel tworzenia dla wielu artystów. Niedostępna jednym, przed innymi nie ma żadnych tajemnic. Udaje się jej poróżnić między sobą kolejne pokolenia twórców i badaczy. Korzystają z niej zarówno filozofowie, jak i satyrycy. Jest bronią. Potężną i okrutną. Umiejętnie wykorzystywana poprowadzi do zwycięstwa. Ironia, bo o niej mowa, ma wiele różnych postaci. Niczym kameleon, dopasowuje się do dzieła, przebiera się, rozpuszcza w tekście, to znów daje się odczytać na pierwszy rzut oka. Zawsze pozostaje niedookreślona. Jest tym lepsza, im mniej formalnych jej wyznaczników widać w tekście. Michał Głowiński zebrał prace najwybitniejszych zagranicznych badaczy ironii, publikowane w dziale przekładów „Pamiętnika Literackiego”. Zebrał i wydał w tomie „Ironia:. Jest to doskonała pozycja dla wszystkich, którzy chcieliby zgłębić tajniki tej postawy pisarskiej, zasady organizacji tekstu, obecności humoru czy uszczypliwości w dziele. Bo ironia ma bardzo wiele twarzy. Teksty, zgromadzone w tomie porządkują obecny stan wiedzy na ten temat. Autorzy esejów próbują na wszelkie możliwe sposoby rozwikłać problemy, rozwiać wątpliwości związane z ironią, wyjaśnić zawiłości. Dlatego analizują, systematyzują, porządkują wiadomości na temat tej – jakże trudnej – dziedziny. Starają się w jak najbardziej przystępny sposób przekazać stan badań. Polemizują i szukają nowych, najlepszych rozwiązań. Ironia jako kategoria literacka, jako akt komunikacyjny, jako trop, interpretacja ironii, klasyfikacje, ironia w zestawieniu z satyrą i parodią, ujęcia pragmatyczne i teoretyczne, historia rozwoju, podziały i klasyfikacje – wszystko to mieści się w tomie redagowanym przez Głowińskiego. Przynajmniej kilkanaście różnych odcieni ironii wyjaśniają nam autorzy prac. Zakres zainteresowań badaczy sprawia, że teoretycznoliterackie teksty nie są nużącymi wywodami naukowymi, a przygodą z odkrywaniem literatury. „Nie istnieją w zasadzie takie ukształtowania tekstu literackiego, w których ironia nie mogłaby się pojawić” – pisze we wstępnym szkicu Głowiński. Tom, gromadzący w jednym miejscu artykuły (dotychczas rozproszone po różnych numerach „Pamiętnika Literackiego”), jest dodatkowo dużym ułatwieniem dla badaczy. Dzięki tej książce możemy się przekonać, na jak wiele sposobów da się pojmować ironia i jak bardzo płytkie jest jej rozumienie potoczne. Na szczęście przejrzyste, interesujące, wciągające teksty mogą przyczynić się do poprawy świadomości literackiej. Dla zainteresowanych kwestią humoru w literaturze i dla entuzjastów ironiczności – prawdziwa gratka.
Nad tą książką pracowałem przez cztery lata (1993-1997), ale o napisaniu jej myślałem już za młodu. Zadanie, jakie sobie wyznaczyłem, było skromne: postanowiłem...
Jak nie dać się propagandzie "Władza boi się analizy języka, zdemaskowania środków językowych, przy pomocy których chce oddziaływać" - mówił...