Recenzja książki: Gwiazdka w Lovely Lane

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Powieści obyczajowe, których akcja rozgrywa się zarówno w modnych miastach, jak i w sielskiej scenerii wsi, na stałe zagościły już na półkach księgarskich i bibliotecznych. Wśród nich znaleźć można lekkie, wakacyjne romanse, ale także prozę nieco bardziej zaangażowaną. Wśród niej wyróżnia się z pewnością kilkutomowa już seria Pielęgniarki Nadine Dorries. Choć nie brakuje w niej pozytywnych emocji, to są one raczej wynikiem empatii, zaangażowania i bezinteresownej pomocy pracującego w szpitalu St Angelus personelu medycznego, a nie – jak ma to miejsce w lżejszych obyczajówkach – szczęśliwych zbiegów okoliczności i sprzyjającego bohaterom losu.

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Pogoda w Liverpoolu nie rozpieszcza mieszkańców miasta. Jest nie tylko deszczowo, ale w dodatku przenikliwie zimno i wilgotno. W takich warunkach ubodzy mieszkańcy doków, a zwłaszcza ich dzieci, stają się ofiarami zapalenia płuc. Tom czwarty Pielęgniarek – Gwiazdka w Lovely Lane – otwiera obraz, w którym czytelnik dostrzeże bezradność i przerażenie prostych, niewykształconych rodziców, zawierzających pracownikom St Angelus swoje najmłodsze, bardzo chore dziecko. To jednak nie koniec wyzwań, przed jakimi staną pielęgniarki. Niedługo później do szpitala trafia wygłodzone półroczne niemowlę. Pojawiają się kolejne pytania i wątpliwości. Czy malec w ogóle ma szansę na przeżycie? Gdzie i kim jest jego matka? Dlaczego zostawiła dziecko w szopie, w samym środku zimy, na pewną śmierć?

Gwiazdka w Lovely Lane nie jest tylko opowieścią o walce o życie, zmaganiach z chorobą i rekonwalescencji pacjentów z oddziału pediatrycznego. Owszem, maluchy zajmują sporo miejscach na kartach opowieści, jednak historia nabiera rumieńców za sprawą pielęgniarek i lekarzy oraz ich przyjaciół i rodzin. Czytelnik wnika w realia przechodzącej liczne reformy brytyjskiej służby zdrowia lat pięćdziesiątych XX wieku. Dostrzega, jak bardzo różniły się warunki pracy i procedury ówczesnych medyków i personelu od tych, jakie panują obecnie. Jednak tym, co nie uległo zmianie, jest zaangażowanie, empatia i chęć ulżenia pacjentom w ich cierpieniu wśród pracowników służby zdrowia.

Na opowieść składa się kilka równoległych wątków dotyczących wybranych pielęgniarek i pacjentów. Nie ma jednak wśród nich jednego dominującego. Każda z pracownic zajmuje w opowieści równorzędne miejsce, niezależnie od tego czy jest młodą pielęgniarką bez doświadczenia, siostrą oddziałową czy nadzorującą wszystko pielęgniarką przełożoną. Taki sposób prowadzenia narracji sprawia, że czytelnik nie koncentruje się tylko na głównym wątku, ale dzieli swoją uwagę na wszystkie postaci. I chociaż może nie pozna ich tak dokładnie, jak miałoby to miejsce gdyby były one bohaterkami pierwszoplanowymi, to ma szansę na stworzenie szerszego i pełniejszego obrazu. Panoramy panujących wtedy konwenansów, starych tradycji, które aczkolwiek powoli, ale zaczynają topnieć, biedy, analfabetyzmu i przerażających różnic społecznych.

Gwiazdka w Lovely Lane rozgrywa się tuż przed świętami, co daje okazję na pokazanie, jak do Bożego Narodzenia przygotowywali się ludzie, na których niedawna wojna odcisnęła bolesne piętno. I chociaż w wielu domach wciąż brakowało pieniędzy, to matki-gospodynie zręcznie zarządzały oszczędnościami, dzięki czemu na święta mogły zaserwować swojej rodzinie coś wyjątkowego. Mocną kreską odznacza się w powieści pomoc, jaką nawzajem obdarzały się zwłaszcza proste, mieszkające w sąsiedztwie kobiety. Wsparcie, pomoc materialna, wspólne wychowywanie dzieci czy „pożyczanie" cukru lub mleka były na porządku dziennym. W tych czasach miejsce i zadania kobiet były jasno określone. Wtedy nikt jeszcze nie myślał o równouprawnieniu.

Gwiazdka w Lovely Lane to opowieść, po którą można sięgnąć, nie znając wcześniejszych tomów serii. Oczywiście, warto je doczytać, by w pełni czerpać przyjemność z całego cyklu i lepiej odnaleźć się wśród licznych bohaterek i bohaterów opowieści. To historia napisana przystępnym, jasnym i przyjemnym stylem, którą czyta się błyskawicznie. Opowieść Nadine Dorries – zwłaszcza jej świąteczna odsłona – niesie wiarę, nadzieję i pokazuje, jak wiele zawdzięczamy drugiemu człowiekowi. Jak bezcenna jest jego pomoc i zaangażowanie. To też opowieść o kolejach losu, których nie znamy, o cudzie życia i o rozpaczy związanej ze śmiercią. O chwilach radości i smutku. I o tym, co przynieść może nowy dzień.

Tagi: obyczajowe

Kup książkę Gwiazdka w Lovely Lane

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Gwiazdka w Lovely Lane
Książka
Gwiazdka w Lovely Lane
Nadine Dorries;
Inne książki autora
Anioły z Lovely Lane
Nadine Dorries0
Okładka ksiązki - Anioły z Lovely Lane

Pierwszy tom bestsellerowej serii o wspaniałych, pełnych poświęcenia pielęgniarkach. Anglia, rok 1953. Do domu pielęgniarek przy Lovely Lane w Liverpoolu...

Matki z Lovely Lane
Nadine Dorries0
Okładka ksiązki - Matki z Lovely Lane

Trzeci tom bestsellerowej serii o wspaniałych, pełnych poświęcenia pielęgniarkach. Anglia, lata 50. XX wieku. Dla wielu powojennych matek, które...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Najukochańsza
Joanna Jagiełło
Najukochańsza
Strach ze strychu
Radek Jakubiak
Strach ze strychu
Draka na Antypodach
Katarzyna Ryrych ;
Draka na Antypodach
Strefa interesów
Martin Amis
Strefa interesów
Stajnia pod Lipami
Magdalena Zarębska ;
Stajnia pod Lipami
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy