Popularność skandynawskich kryminałów trwa już od lat. Jednak nie wszystkich pisarzy jesteśmy w stanie odkryć w mnogości premier wydwniczych. Antologia Wydawnictwa Literackiego jest idealnym sposobem na wyłuskanie paru perełek spośród autorów, z których twórczością jeszcze się nie zetknęliśmy.
W matematycznym skrócie: na zbiór składa się 17 opowiadań 20 pisarzy, zebranych przez 1 osobę, a tłumaczonych przez 4 tłumaczki. Liczba osób włączonych w tworzenie tej jednej, wydawałoby się niepozornej książki, może oszałamiać. Możemy dzięki temu zdać sobie sprawę z tego jak starannie zostało przygotowane nie tylko oryginalne wydanie, ale też jak wiele pracy włożono w jego tłumaczenie i przygotowanie polskiej edycji.
Opowiadania są tak różne od siebie, jak to tylko możliwe. Z mrocznego umysłu mordercy możemy przenieść się w świat fantazji dziecka. Zabić może spokojna na pozór kobieta, pozostająca w cieniu wszystkich dookoła, albo wyrachowana femme fatale. Tak naprawdę rozpoczynając kolejne opowiadanie, kompletnie nie mamy pojęcia, co nas spotka tym razem, nie wszystkie bowiem realizują znanych schemat (opis zbrodni, śledztwo, ujawnienie mordercy). Owszem, znajdziemy tu policyjne śledztwa, ale nie jest to reguła. Zresztą, nie zawsze ktoś śmierć powoduje bezpośrednio - można knuć intrygę tak, by teoretycznie nie przyłożyć do tego ręki, a uzyskać spodziewany efekt…
W końcowej części publikacji możemy znaleźć notki biograficzne dotyczące każdego autora, którego opowiadania znalazły się w książce. Dzięki tym tekstom możemy sprawdzić, na ile odpowiada nam język, charakter twórczości danego autora, a dzięki lekturze not - łatwiej dotrzeć do innych jego książek.
Podobnie, jak w przypadku niemal każdej antologii, znaleźć możemy tu opowiadania słabsze i mocniejsze. Jednak przy tej ich liczbie z pewnością każdy z czytelników będzie miał szanse odnaleźć teksty, które go zaskoczą bądź które zrobią na nim naprawdę wielkie wrażenie. Warto odkryć ciemną stronę skandynawskiej literatury. Warto sięgnąć po tę książkę.
Teneryfa, czyli nowe spojrzenie na Wyspy Kanaryjskie. Po wyjeździe z Pascalem odkryjesz, że świat nie kończy się na plaży. Santa Cruz de Tenerife i Las...
Świat nie jest tym, za co go miałeś.Wzrok gargulców łypiących ze szczytów wieżowcówpada na fabryki wypluwające kłęby dymui ulice nabrzmiałe ludzkim tłumem...