Recenzja książki: Pani Stefa

Recenzuje: Natalia Szumska

Życie odzyskane - "Pani Stefa" wraca do domu

Szlomowi się odpomina:
- Żyła tak, że mało o niej wiedzieliśmy, taka... - Szuka słowa. Bardzo dba o to, żeby jego polski, zahibernowany na Kercelaku, brzmiał poprawnie. - Taka niebyła. Nic po niej nie zostało, jakby jej nigdy nie było.

 

Jedna książka, jeden pilnie strzeżony, w zasadzie niewidoczny, prezent dany młodemu człowiekowi na "do widzenia", garstka listów, medal i kilka zdjęć. Tyle zostało z życia kobiety, która poświęciła dzieciom nie mniejszy (a może nawet ważniejszy) kawał życia niż Janusz Korczak. Stefania Wilczyńska, urodzona w Dzień Matki (który jeszcze wtedy nim nie był) 1886 roku, niemalże dokładnie sto lat przede mną. Człowiek-dusza. Człowiek-widmo.

 

***
Niewiele "na pewno", dużo: "podobno", "ktoś powiedział", "gdzieś", "chyba". (...) Skrawki nie układają się w opowieść, nie niosą historii.
 
A jednak historia powstaje. Historia snuje się sama. Magdalena Kicińska buduje portret tytułowej Pani Stefy (trwalszy niż ze spiżu, bo ze słowa) niczym Gaudi ozdoby Parku Guell z majolikowych skorup zbieranych po śmietnikach. Wszystkie kawałeczki błyszczą, każdy jest częścią układanki, ale w zasadzie żaden nie ma sąsiada, ciągu dalszego, związku przyczynowo-skutkowego. Ale z dużym prawdopodobieństwem można się domyślić, co było z lewej, a co z prawej. Ale pewności nie ma. Nie może być, bo ci, którzy mogliby zaświadczyć, też już zniknęli.
 
Silna, stanowcza, sprawiedliwa, czasem oschła, ludzka. Stanowiła trzon i podporę Domu Sierot jednocześnie. Była ojcem, Korczak matką. Była tą, która zostawała zawsze na posterunku, kiedy Pana Doktóra wzywały inne obowiązki lub pasje. Była lewą półkulą mózgu całej operacji - może mniej twórczą, ale za to bardziej systematyczną i pragmatyczną. Była po prostu Panną, a potem Panią Stefą. Część wychowanków sporo na nią narzekała, część wręcz nie lubiła, ale wszyscy znali jedną prostą prawdę - Pani Stefa zawsze jest w pobliżu, daje poczucie pewności i ciągłości. Z nią obok nawet getto miało zapach domu. 
 
Domowi poświęciła 30 lat życia. W tym czasie organizowała jego pracę, wychowywała, dbała o przestrzeganie zasad, szkoliła młodych wychowawców, wyczesywała wszy, karciła, przytulała, dbała o absolwentów i... podziwiała bakterie pod mikroskopem. Wierzyła i wątpiła na zmianę. Chciała oddać lub odzyskać życie na przemian. Kochała lub nie - nie wiadomo. Nie wyszła za mąż, a dzieci i wnuki miała tylko sierocińcowe. Żyła życiem, w którym nie było nic do wybierania, była tylko teoretyczna możliwość. (Czy było jej trudno? Czy żałowała swoich wyborów?) Być może - i tylko być może - jedynym warunkiem przetrwania była naczelna (i żelazna) zasada: wystarczy wszystko przewidzieć. (Czy przewidziała?)
 
Pani Stefa nie jest biografią, jest reportażem. Jest też kolażem dokumentów, niedopowiedzeń i rozmów z ostatnimi żyjącymi wychowankami, których pamięci się kłócą. Wszystkie znaki zapytania, domysły, niepełne informacje są u Kicińskiej rzetelnie umieszczone w nawiasach. Autorka oddaje głos dokumentom, świadkom, samej Stefanii, wreszcie - sobie. Oddaje głos światu pierwszej i drugiej wojny, światu cyklicznego kryzysu i odrodzenia. I robi to perfekcyjnie.
 
Czy Pani Stefa w ogóle była? Była. I żyła tak, że ciągle jest. Zabrałam ją dziś do Domu, na Krochmalną.

Kup książkę Pani Stefa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pani Stefa
Książka
Pani Stefa
Magdalena Kicińska
Inne książki autora
Środki transportu
Magdalena Kicińska0
Okładka ksiązki - Środki transportu

Debiut poetycki Magdaleny Kicińskiej, autorki znakomitej i wielokrotnie nagradzanej książki biograficznej pt. Pani Stefa, współautorki (wraz z Marcinem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy