O tym, że giną skarpetki – a ściślej rzecz ujmując: jedna skarpetka z pary – wiedzą wszyscy. Zjawisko to przypisujemy zwykle bałaganowi, złośliwościom, jakie płata nam pralka, czy też - ogólnie rzecz biorąc - siłom wyższym. Kwestia zagubionych skarpetek jest jednak zdecydowanie bardziej skomplikowana, niż może się nam wydawać. Na pytanie dotyczące tego, co dzieje się ze znikającymi skarpetami, odpowiada Pavel Šrut, autor znakomitej książki Niedoparki.
Tytułowe niedoparki to stworzenia odpowiedzialne za cały ten znikający, skarpetkowy chaos. Istoty te bywają raczej niewielkich rozmiarów i charakteryzują się nietypowym pyszczkiem, przez który, niczym przez dyszę odkurzacza, wciągają i pożerają skarpetki. Kierują się jednak przy tym pewnymi zasadami. Jedną z nich jest ta, która pozwala na kradzież tylko jednej skarpety z danej pary.
Książka Pavla Šruta opowiada historię Hihlika, młodego niedoparka, który za sprawą dziwnych zbiegów okoliczności wpada w tarapaty i równocześnie ratuje z opresji swoich bliskich i przyjaciół. Pomagają mu w tym dziadek, pan Wawrzyniec, w którego mieszkaniu gnieździ się Hihlik, jak również profesor Kędziorek, badacz i odkrywca niedoparków.
Akcja książki Pavla Šruta jest niezwykle dynamiczna. Na kartach książki dzieje się naprawdę bardzo wiele. Dynamiki powieści dodają krótkie rozdziały. Sprawiają one, że czytelnikowi niezwykle trudno oderwać się od lektury. Niedoparki to publikacja wielowątkowa. Czytelnik oprócz Hihlika poznaje także perypetie jego kuzynów, bliźniaków Tulamora juniora i Ramzesa, poznaje też niegodne naśladowania postępki ich ojca, Tulamora seniora czy życie codzienne niedoparków z marginesu społecznego.
Czytelnik, wertując książkę Pavla Šruta, ma wrażenie, jakby wniknął w skomplikowaną strukturę, jaką stanowi społeczność niedoparków. Istnieją bowiem na świecie niedoparki bogate, które swój majątek zgromadziły niejednokrotnie ciężką pracą, ale także sprytem. Są niedoparki, które dopiero uczą się życia w trudnym świecie, opanowanym i zdominowanym przez człowieka. Są wreszcie niedoparki, którym nie poszczęściło się w życiu, bądź też które z własnej woli zeszły na ścieżkę występku. Niedoparki, choć wydają się istotami dużo „prostszymi” niż człowiek, także mają emocje, potrafią kochać, tęsknić, płakać i cierpieć.
Niedoparki to książka, której towarzyszą przepiękne ilustracje autorstwa Galiny Milinovej. Rysunki są duże, kolorowe i wykonane z ogromną dbałością o szczegóły. Ilustracje w ciekawy sposób ilustrują wydarzenia, jakie rozgrywają się na kartach opowieści. Jednym z ciekawszych zabiegów, jakie zastosowała ilustratorka, jest zamieszczona na każdej nieparzystej stronie książki podkolanówka, której z biegiem stron coraz bardziej ubywa.
Niedoparki to książka dla dużych i małych czytelników. Nie oznacza to jednak, że Niedoparki to jedynie lekka lektura, czytana wspólnie z dziećmi przed snem. Dzieciaki na kartach książki Pavla Šruta znajdą fascynującą opowieść o przyjaźni, poświęceniu, bezinteresownej pomocy, godzeniu się ze śmiercią bliskich i wzajemnym zaufaniu. Rodzice natomiast podczas lektury Niedoparków doszukają się także licznych żartów słownych i sytuacyjnych, bowiem perypetie Hihlika to ciąg naprawdę tragikomicznych wydarzeń. Niedoparki to książka, którą trzeba przeczytać. Bez względu na wiek. I bez względu na uczucia, jakimi darzymy swoje skarpetki.
Dlaczego z pary skarpet tak często zostaje nam tylko jedna, nie do pary? To nie pies i nie pralka, nawet nie nasze własne bałaganiarstwo. Za kradzież...
Jak wiadomo, niedoparki to (mniej lub bardziej) sympatyczne osobniki, żywiące się naszymi skarpetkami. Zawsze biorą tylko jedną, zostawiając nam drugą...