W szkole historia często uważana jest za przedmiot bardzo nużący. Opiera się na zapamiętywaniu dat, oderwanych od siebie faktów i ze względu na ograniczenia czasowe dotyczy przede wszystkim Polski. Takie podejście większość szkolnej młodzieży zniechęca do nauki o dziejach naszych dziadów i pradziadów. Wielka to szkoda. Na szczęście pozostają książki. Książki takie, jak Nasza różna Europa Ludwika Stommy. Pozycja, którą przeczytać można z ogromną przyjemnością - nawet w jeden wieczór.
Autor w sposób wciągający i dość osobisty zabiera czytelnika w niezwykle ciekawą podróż po Europie lat 966 - 1795. Okazuje się, że daty, będące zarazem tytułami rozdziałów książki, ważne są nie tylko w dziejach Polski, ale i całego kontynentu. Liczne komentarze i nawiązania do dzieł historycznych i tekstów źródłowych pokazują, dlaczego obecna Europa wygląda tak, a nie inaczej, a - przede wszystkim - pozwalają szerzej spojrzeć na losy naszego kraju.
Dzięki publikacji Stommy dowiedzieć się można, że Polska nie była odizolowaną od reszty Europy wyspą, otoczoną złymi sąsiadami, czekającymi tylko na potknięcie naszych władców. Otóż w czasie, kiedy przyjmujemy chrzest i klaruje się polskość, który to okres uznaje się za początek średniowiecza w Polsce, zachodnia Europa jest już w pełni średniowiecza. Mało tego, autor w roku 966 upatruje początków naszych konfliktów z sąsiadami ze wschodu. Ruś, wspierając zbrojnie Bizancjum, podąża kulturowo w innym kierunku niż Polska.
W książce znaleźć można wiele "smaczków" i wyjaśnień, dzięki którym historia staje się bardzo logicznym ciągiem przyczynowo-skutkowym. Nasza różna Europa, oprócz tak istotnych faktów, jak przyczyny i źródła finansowania wyprawy Kolumba, wspomina, kiedy na przykład do Polski zawitał spirytus. Stomma bardzo często opisywane wydarzenia, budowle czy też bohaterów określa dodatkowo swoim dosadnym i trafnym komentarzem. Nie ma tu zastanawiania się, "co by było, gdyby". Autor ukazuje za to czytelnikom, co wpłynęło na dzisiejszy kształt Europy, dlaczego Zachód jest cywilizacyjnie tak daleki od Wschodu i dlaczego Polska zniknęła na tak wiele lat z map świata. Jedyne, czego książce brakuje, to ilustracje. Choćby najprostsze mapy czy też zdjęcia lub ryciny opisywanych budowli znacząco urozmaiciłyby podróż, w jaką zabiera nas autor.
Po przeczytaniu Naszej różnej Europy bardzo trudno książkę tę jednoznacznie zakwalifikować. To nie trudne, hermetyczne dzieło historyczne. To książka, która zainteresować powinna każdego czytelnika. Przede wszystkim jednak powinni do niej zajrzeć wszyscy ci, którym czegoś brakowało na lekcjach historii. Po lekturze z pewnością czekać oni będą na kolejną publikację Ludwika Stommy. Tak zaprezentowaną wiedzę historyczną przyswaja sie bowiem z największą przyjemnością.
Niniejsza publikacja stanowi kontynuację rozważań podjętych w książce A jeśli było inaczej...Antropologia historii. Profesor Ludwik Stomma (ur. W 1950...
Czym jest życie? Pasmem szczęścia, sukcesów i radości czy też stałym zmaganiem się z przeciwnościami losu? Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź, co autor...