Wraz z ukazaniem się jej najnowszej powieści - Fortuna i namiętności. Klątwa, niejako wbrew nieco niefortunnemu tytułowi, Małgorzata Gutowska-Adamczyk zrywa z etykietą „literatura kobieca”, jaka przylgnęła do niej za sprawą popularnej Cukierni pod Amorem. Autorka coraz głębiej zanurza się w historii i opowiada o sprawach naprawdę ważnych, dbając jednak zarazem o atrakcyjność warstwy fabularnej oraz o wierność historycznym realiom. Klątwa to po prostu świetna powieść.
Rzecz dzieje się w I połowie XVIII wieku na Litwie. Ostatnie miesiące panowania Augusta II to niespokojny czas w Rzeczypospolitej. Po śmierci króla szlachta wybiera się do Warszawy, gdzie ma nastąpić wolna elekcja. Czy zwyciężą poplecznicy Stanisława Leszczyńskiego, za którym przemawia poparcie Francji, czy też wspieranego przez Rosję Augusta III? Czy państwo, obciążone niemal nieograniczonymi przywilejami szlachty, państwo, w którym nie łoży się praktycznie podatków na armię, ma szansę przetrwać wobec rosnącej siły sąsiadów? Odpowiedzi na te pytania znamy z historii, jednak Małgorzata Gutowska-Adamczyk stara się nieco odświeżyć wiedzę czytelników. A przy okazji chyba także opowiedzieć co nieco o nas, Polakach współczesnych.
Historia to jednak tylko tło dla naprawdę wciągającej fabuły, dla warto toczącej się akcji, która rozgrywa się od Warszawy aż po Litwę. Turowem i okolicą rządzi kasztelan Tadeusz Jandźwiłł. Pod jego wpływem za czary skazana zostaje na śmierć młoda dziewczyna. Czy jednak faktycznie była czarownicą? Czy przed śmiercią mogła rzucić klątwę, która ciążyć będzie na kasztelanie i jego bliskich? Jaką rolę w całej historii odegrają szlachcic-infamis Kacper Hadziewicz i szlachcic-zbójca Bartek Rabiński? Jak wielka Historia wpłynie na życie okolicznych mieszkańców?
Opis wydawniczy zdaje się sugerować, że głównymi bohaterkami tej książki będą dwie kobiety, szlachcianki Zofia i Cecylia. Tymczasem siła powieści tkwi w dopracowaniu charakterystyki każdego z bohaterów. Czytelniczki rzeczywiście będą prawdopodobnie zwracały największą uwagę na Zofię - wdowę, kobietę skromną, lecz gotową walczyć o swoje szczęście. W walce tej trudno jej zresztą nie kibicować. Jest i Cecylia - kobieta gorącej krwi (cierpiąca, najmocniej przepraszam, na wściekliznę macicy), targana namiętnościami, jakby nie do końca pasująca do czasów, w których przyszło jej żyć. Ale barwne postaci kobiece to tylko jedna strona tej powieści, to swego rodzaju ukłon w stronę dotychczasowych czytelniczek twórczości Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Fabułę bowiem tak naprawdę napędzają mężczyźni - Bartek Rabiński, szlachcic, któremu przyszło rabować w służbie kasztelana. Podstarości Kacper Hadziewicz, mężczyzna w gorącej wodzie kąpany, starający się o rękę Zofii. Oraz ich przeciwnicy, kasztelan Tadeusz Jandźwiłł i nieustannie nim manipulujący Wacław Strasz. To oni i ich działania zapewne przykują uwagę mężczyzn, jeśli ci zdecydują się sięgnąć po powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. A warto, by to uczynili, Klątwa to bowiem pod względem fabularnym lektura nie mniej atrakcyjna niż Sienkiewiczowa Trylogia. Powieść czyta się błyskawicznie, napięcie budowane jest sprawnie, a zwroty akcji - mimo pewnej konwencjonalności całości - potrafią zaskoczyć.
Firmujący swymi nazwiskami tę książkę celebryci zwracają zresztą uwagę na analogie wobec Sienkiewicza właśnie. Takie skojarzenia, rzeczywiście, nasuwać się muszą. I to nie tylko dlatego, że Fortuna i namiętności. Klątwa to dopiero otwarcie powieściowego cyklu. Przełomowe czasy w historii, hasło „Ojczyzna w potrzebie”, potrzeba mobilizacji w obliczu dramatycznej perspektywy - wszystko to znamy i chyba lubimy, skoro w każde święta regularnie siadamy przed telewizorami, by oglądać ekranizacje powieści Sienkiewicza. Całości smaku dodają wątki awanturnicze i obyczajowe - miłość i namiętność, zdrada, sąsiedzkie waśnie i porachunki, a także (nie) ostatni zajazd na Litwie. Jest i sporo refleksji - na przykład tych dotyczących narodowych przywar Polaków. Nie chciało się płacić podatku na własne wojsko, trzeba cudze pod swoim dachem przyjmować - czytamy w Klątwie. Co może boleć, słowa te wypowiada obcokrajowiec, szlachcic-utracjusz i wielki blagier…
Jeśli od literatury oczekujemy dobrze opowiedzianej, interesującej historii, odrobiny refleksji i wielu prawdziwych, zupełnie nie papierowych emocji - Fortuna i namiętności. Klątwa to naprawdę trafny wybór. To świetnie napisana książka, co w czasach, gdy pisze niemal każdy, choć nikt nie czyta i cierpimy na wielki deficyt warsztatu jest prawdziwą rzadkością. To dobra literatura obyczajowa - ale raczej wymykająca się schematom i, by tak rzec, z ambicjami. To dobra powieść historyczna. To - wreszcie - dobra literatura. Bez określenia "kobieca" czy "męska", bez dodatkowych przymiotników. Po prostu.
Druga część kolejnej serii "Cukierni Pod Amorem". Każdy dzień przynosi bohaterom nowe zawirowania, a historie sprzed czterdziestu lat ciążą do dziś. Sierpień...
"Dorosłość jest przereklamowana. Zwłaszcza w wydaniu 40+. Ale we wszystkich innych też. Kiedy masz te swoje 18-, zastanawiasz się, kiedy wreszcie dorośniesz...