Toksyczna miłość
Książek o miłości jest wiele, zazwyczaj kończą się one happy endem, bohaterowie wybaczają sobie wszystkie zdrady i przykrości, bądź też nareszcie odkrywają, że chcą być razem. Przeważająca ilość pozycji przedstawia stan zakochania jako sielską krainę, która związana jest z motylami w brzuchu, szybszym biciem serca i stanem kompletnej pustki w głowie. Istnieje jednak kilka książek, które pozwalają dostrzec drugą, ciemną stronę miłości lub mówią o uczuciach toksycznych, trudnych, o manipulacji i powolnym zatracaniu własnej osobowości.
Biorąc do ręki „Kocham Cię, Danny” autorstwa Hilary Freeman pomyślałam, że mam przed sobą kolejne miłe i relaksujące czytadło na wieczór. Nic bardziej mylnego – trafiłam na przejmującą historię jednej z tych trudnych miłości, gdzie serce obok radosnego drżenia wypełnia także ból. Autorka stworzyła książkę wyjątkową, po którą powinny sięgnąć kobiety od lat nastu do stu, by przekonać się, jak poplątane mogą być życiowe ścieżki, jak trudno jest dokonywać wyborów i jak dotkliwe mogą być ich konsekwencje.
Poznajemy Naomi Jessicę Waterman, zwyczajną osiemnastolatkę, która przed rozpoczęciem studiów postanowiła zrobić sobie rok przerwy. Tyle tylko, ze pomysł, który wydawał się być znakomity w fazie planowania, w rzeczywistości takim się nie okazał. Najlepsze przyjaciółki Naomi albo wyjechały na uczelnie, gdzie zaznają rozkoszy życia studenckiego z rzadka przerywanego nauką, bądź podróżują, zwiedzając świat, ucząc się samodzielności i zdobywając obycie. Sama bohaterka utknęła natomiast w kancelarii, gdzie jako stażystka spędza całe dnie na fascynującym i bardzo ambitnym zajęciu, jakim jest kserowanie dokumentacji. Sztywne ramy, w które została wtłoczona za własnym przyzwoleniem, zaczynają ją uwierać, praca nudzi ją coraz bardziej, często też nasza bohaterka zastanawia się nad słusznością wyboru życiowej drogi – chce bowiem iść na studia prawnicze.
Kiedy Naomi w autobusie linii 29 poznaje Danny`ego Evansa, przystojnego, romantycznego i energicznego piosenkarza rockowego, jej życie zmienia się diametralnie. Odtąd każdy dzień bez lidera Wonderfullsów jest dniem straconym, a pod wpływem jego charyzmatycznej osobowości dziewczyna zmienia zupełnie swoje wartości, przekonania i priorytety, którymi się dotąd kierowała.
Naomi nie wie jednak, iż czarujący chłopak ma wiele masek, kryje tez mroczne sekrety. Czy Naomi potrafi oprzeć się manipulacji i odróżni dobro od zła, czy może w imię miłości i idei ratowania ukochanego zerwie ze wszystkim, co do tej pory ceniła? Odpowiedzi na to pytanie poszukajcie w książce Hilary Freeman „Kocham Cie, Danny”. Autorka odważyła się zerwać z cukierkowym obrazem miłości i napisać o relacjach znanych większości czytelniczek. Próby wywierania wpływu, nakłanianie do zmiany dotychczasowego życia i otoczenia czy bezwstydne „granie na uczuciach” – to wszystko znajdziemy w powieści. Sporo też romantycznych ballad, kojących pocałunków czy romantycznych gestów stanowiących przeciwwagę; pozostaje się jedynie zastanowić, które z zachowań Danny`ego jest prawdziwe. Naomi przeszła bolesną lekcję, a my możemy tylko wyciągnąć wnioski z jej doświadczeń. I oczywiście przyznać, że książka Hilary Freeman nie jest kolejnym pustym czytadłem, jakich na rynku nie brakuje, ale mądrą i wartościową książką o blaskach i cieniach miłości.
Na wieść o tym, że w międzyszkolnej wymianie uczniów znajdą się chłopcy z Francji, wszystkie dziewczyny z klasy Vix stają się niezwykle podekscytowane...
Robin jest notoryczną złodziejką sklepową – ale z małą różnicą. Bo wszystko, co kradnie, oddaje ubogim. A później opisuje to na swoim...