Wygraliśmy wojnę, ale straciliśmy pieniądze. Fragment książki „Miasto marzeń"

Data: 2023-07-24 11:07:35 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 8 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Miasto marzeń to druga część wielkiej sagi kryminalnej o irlandzkich i włoskich organizacjach przestępczych w Ameryce w latach 80. i 90. XX wieku

Hollywood. Miejsce, gdzie rodzą się marzenia.

Po przegraniu krwawej wojny gangów Danny Ryan musi uciekać ze Wschodniego Wybrzeża. Mafia, policja i FBI chcą jego śmierci albo uwięzienia. Danny wraz z małym synkiem, niedołężnym ojcem i niedobitkami wiernych żołnierzy wyrusza w duchu amerykańskiej tradycji do Kalifornii, by tam rozpocząć nowe, spokojne życie.

Agenci federalni wpadają jednak na jego trop i chcą, by Danny wyświadczył im przysługę, która może mu przynieść miliony dolarów albo śmierć. A kiedy w Hollywood powstaje film na podstawie wojny gangów w Providence, okoliczności zmuszają Danny'ego do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. I znów dogania go jego mafijna przeszłość. 

Wtedy się zakochuje – w pięknej gwieździe filmowej zmagającej się z własnymi mrocznymi problemami. Ta miłość, niby echo minionych wydarzeń, powoduje eksplozję, która może zniszczyć ich oboje. Upiory przeszłości powracają. Danny musi walczyć o życie w mieście, w którym marzenia rodzą się i umierają.

Miasto marzeń Don Winslow zdjęcie książki

Od wybrzeży Rhode Island po kalifornijską pustynię, na której znikają ciała, od korytarzy władzy w Waszyngtonie, gdzie operują prawdziwi przestępcy, po słynne studia filmowe Hollywood, w których zarabia się prawdziwe pieniądze.

Miasto marzeń Dona Winslowa – drugi tom cyklu o Dannym Ryanie, kontynuacja Miasta w ogniu – to wielka saga o rodzinie, miłości, zemście, przetrwaniu i brutalnej rzeczywistości skrytej za zasłoną marzeń.

Do lektury zaprasza HarperCollins Polska. W ubiegłym tygodniu zaprezentowaliśmy premierowy fragment książki Miasto marzeń. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii: 

Rozdział drugi

Peter Moretti robi w gacie ze zdenerwowania.

Czeka na Chrisa Palumbo.

Siedzi w biurze American Vending Machine przy Atwells Avenue w Providence i postukuje prawą nogą jak naspidowany królik. Biuro jest ustrojone jak stróż w Boże Ciało, bo jego brat Paulie w święta dostaje świra, a także dlatego, że to miało być bardzo dobre Boże Narodzenie – napływ pieniędzy za heroinę, Irlandczycy wykończeni. Ściany obwieszone są wieńcami i innym szajsem, w kącie stoi wielka sztuczna choinka w srebrnym kolorze, a pod nią leżą zapakowane prezenty, przygotowane na doroczne przyjęcie.

Może powinienem zabrać część z tych prezentów – myśli Peter – bo jeśli Palumbo się nie pojawi, wszyscy będziemy goli i weseli. Kiedy Chris, jego consigliere, rozmawiał z nim ostatnio, jechał na wybrzeże po dziesięć kilo hery, które Danny Ryan upchnął w kryjówce. Od tej chwili minęły trzy godziny, a w całym Rhode Island nie ma takiego miejsca, żeby droga tam i z powrotem zabrała trzy godziny.

Chris nie wrócił ani nie zadzwonił. 

A dziesięć kilo hery zniknęło w sinej dali razem z nim.

Dziesięć kilo heroiny, gdy się je przyciśnie jak Godzilla jelonka Bambi, na ulicy warte jest ponad dwa miliony dolarów.

Peter potrzebuje tych pieniędzy.

Ponieważ musi je oddać.

Coś w tym rodzaju.

Kupił od Meksykanów czterdzieści kilo proszku po sto tysięcy za kilo, bo desperacko chciał wejść w handel narkotykami. Goście tacy jak Gotti w Nowym Jorku wyciskali z narkotyków kupę kasy i Peter też chciał się załapać na to eldorado.

Ale nie było mowy, żeby zebrał cztery miliony w gotówce, więc obydwaj z bratem oblecieli połowę mafiozów w Nowej Anglii, wspaniałomyślnie informując ich o okazji do inwestycji. Niektórzy w to weszli, bo spodobał im się potencjał, inni – bo bali się odmówić szefowi, i z takich czy innych powodów mnóstwo ludzi zdobyło udziały w tym transporcie.

I wszystko byłoby dobrze, ale wtedy Peter dał się namówić Chrisowi Palumbo na bardzo ryzykowną operację.

– Wysyłamy Frankiego V do Irlandczyków – tłumaczył Chris – i niech udaje, że przeszedł na ich stronę. Mówi im o transporcie heroiny i namawia Danny’ego Ryana, żeby ją przejął.

– Kurwa, Chris! – wybuchnął Peter, bo co to, kurwa, za pomysł, żeby pozwolić przejąć własny proszek, zwłaszcza ludziom, z którymi toczy się wojnę. Chryste, czyżby Chris sam był na haju?

Chris wyjaśnił, że ma na usługach feda, Phillipa Jardine’a. Irlandczycy biorą heroinę, a Jardine robi na nich nalot i w rezultacie kończy długą wojnę między Irlandczykami a rodziną Morettich.

– Cztery bańki to zbyt wysoka cena – stwierdził Peter.

– Ale tu się zaczyna najpiękniejsza część – odrzekł Chris.

Wyjaśnił, że Jardine zatrzyma trochę heroiny, żeby wszystko wyglądało legalnie, ale większość towaru wróci prosto do nich. Muszą dać Jardine’owi jakąś działkę, ale kiedy rozprowadzą proszek, jego wartość uliczna z nadwyżką zrekompensuje im stratę.

– Wszyscy wygrywają – powiedział Chris.

Peter na to poszedł.

No i wszystko przebiegło zgodnie z planem.

Oficjalnie Jardine skonfiskował dwanaście kilo w bardzo nagłośnionym nalocie na Irlandczyków. Johna Murphy’ego, irlandzkiego bossa, czeka odsiadka od trzydziestu lat do dożywocia w federalnym więzieniu.

Dobrze.

Jego syn Liam zginął.

Jeszcze lepiej.

Okej, dwadzieścia osiem kilo to pieprzona fortuna i każdy dostanie swoje.

Tylko że…

Chris Palumbo i Jardine mieli zrobić nalot na Danny’ego i odebrać mu jego dziesięć kilo.

W porządku.

Ale… 

Od tamtej pory nikt nie miał od nich żadnej wiadomości. A Jardine podobno ma pozostałe osiemnaście kilo.

Peter liczy dalej.

Było czterdzieści kilo proszku.

Jardine oficjalnie przejął dwanaście.

Liam miał przy sobie trzy, kiedy Jardine go dopadł.

Danny Ryan miał następne dziesięć.

Frankie Vecchio zabrał pięć.

Zostaje jeszcze dziesięć kilo.

Peter nie martwi się tym za bardzo. Jardine ogłosił przejęcie dwunastu, żeby zadowolić rząd, a pozostałych dziesięciu nie zgłosił. Pewnie dał jakiś odsyp paru gliniarzom, którzy brali udział w nalocie, i pojawi się z resztą.

O ile się, kurwa, pojawi.

Ryan też zniknął. Wymknął się ze szpitala, w którym umierała jego żona, jakoś udało mu się ominąć chłopaków Petera, i od tamtej pory jego też nikt nie widział.

W drzwiach staje Billy Battaglia.

Wygląda na wstrząśniętego.

– Co? – pyta Peter.

– Pojechałem z paroma chłopakami razem z Chrisem, żeby odebrać ten towar Ryanowi – mówi Billy. – Chris wchodzi, dziesięć minut później wychodzi, bez proszku, i każe nam wracać do domu.

– Jak to, kurwa? – Peter ma wrażenie, że serce zaraz wyskoczy mu z piersi.

 – Ryan miał strzelców przed domem Chrisa – mówi Billy. – Powiedział, że jeśli Chris się nie wycofa, to zabiją całą jego rodzinę.

– Dlaczego Chris sam nie przyszedł, żeby mi to powiedzieć?

– Chris się nie pokazał?

– Myślisz, że gdyby się pokazał, to musiałbyś mi o tym mówić? – pyta Peter. – Gdzie on teraz jest?

– Nie wiem. Po prostu odjechał.

Telefon dzwoni i Peter podskakuje z nerwów. To Paulie. 

– Właśnie dzwonił do mnie gliniarz z Gilead. Znaleźli ciało na plaży.

Peter czuje, że robi mu się niedobrze. Czy to Ryan? Chris?

– To Jardine – mówi Paulie. – Dostał dwa razy w pierś. Miał w ręku pistolet, wystrzelił raz.

– Wiesz coś o Chrisie?

– Nic.

Peter się rozłącza.

Wieści o Jardinie są druzgocące. Fed miał im dostarczyć resztę heroiny. I dlaczego Chris zniknął? Kurwa, czyżby był w jakiejś zmowie z Ryanem? Ten rudy makaroniarz Chris prowadził potrójną grę?

To do niego podobne.

Wesołych świąt, kurwa – myśli Peter.

Wygraliśmy wojnę, ale straciliśmy pieniądze.

I na co się to wszystko zdało – lata walk, zabójstwa, pogrzeby?

Na nic.

Chyba że znajdziemy Danny’ego Ryana.

Książkę Miasto marzeń kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Miasto marzeń
Don Winslow0
Okładka książki - Miasto marzeń

Druga część wielkiej sagi kryminalnej o irlandzkich i włoskich organizacjach przestępczych w Ameryce w latach 80. i 90. XX wieku Hollywood. Miejsce, gdzie...

dodaj do biblioteczki
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Bądź tak po prostu
Ewelina Dobosz ;
 Bądź tak po prostu
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Pokaż wszystkie recenzje