Strzały. Fragment książki „Rany, których nie widać" Faith Gardner

Data: 2023-06-21 14:26:31 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Pewnego dnia 18-letnia Betty, jej mama i starsza siostra, Joy, robią nietypowy przystanek w centrum handlowym i przeżywają najbardziej wstrząsające doświadczenie w swoim życiu. Są świadkami przypadkowej strzelaniny, a strzelec zabija się na oczach Joy. W kolejnych miesiącach Joy zmaga się z agorafobią i uzależnieniem od substancji psychoaktywnych, a jej matka przekuwa swoje uczucia w aktywizm na rzecz kontroli broni. Betty, chcąc dowiedzieć się więcej o strzelcu, szuka jego brata Michaela. Gdy ich przyjaźń rozwija się, wzbudzając w Betty nieoczekiwane uczucia, a napięcie w rodzinie osiąga dramatyczną kulminację, dziewczyna stara się pogodzić z tym jak niebezpieczny jest świat. Choć historia opowiedziana jest z punktu widzenia Betty, wściekłość matki i przerażenie siostry są tak samo namacalne jak palące pragnienie Betty, by zrozumieć, dlaczego doszło do tego zdarzenia i czy można było mu zapobiec.

Rany, których nie widać grafika promująca książkę

Do lektury powieści Faith Gardner Rany, których nie widać, zaprasza Wydawnictwo Books4YA.

Powieść „Rany, których nie widać" to szczegółowa analiza przechodzenia przez traumę i zespół stresu pourazowego.

- recenzja książki „Rany, których nie widać"

W ubiegłym tygodniu na naszych łamach zaprezentowaliśmy premierowy fragment książki Rany, których nie widać. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii: 

DWA

Tamten dzień to już zamierzchła przeszłość. Byłam w Retrofit, gdzie pracuję jako stażystka. Przyjechała po mnie mama. Joy już była w aucie. Wsiadłam na tylne siedzenie zdezelowanego priusa, zatrzasnęłam drzwi i poprosiłam mamę, żeby ściszyła muzykę. Leciał Elvis. Zawsze leci Elvis. Płyta tkwi w odtwarzaczu od długich miesięcy, a radio jest zepsute.

– Dzięki za podwózkę, ale jeżeli jeszcze raz usłyszę ten album, odwali mi – powiedziałam.

Mama w ogromnych okularach przeciwsłonecznych spojrzała na mnie przeciągle we wstecznym lusterku i pogłośniła.

– Ale z ciebie troll – dodałam.

Mama wybuchła śmiechem i wyłączyła muzykę.

– Betty – zaczęła. – Tak łatwo cię dręczyć.

Bez Elvisa piejącego o deszczu w Kentucky słychać było przygłuszone metaliczne dźwięki elektrycznej perkusji i wrzaski dobywające się ze słuchawek Joy. Siedziała z przodu w okularach przeciwsłonecznych. Jej twarz w bocznym lusterku ani drgnęła. Zero znaku życia.

– Cześć, Joy – rzuciłam. Cisza.

– Ciebie też fajnie widzieć – dodałam.

Moja siostra to istna diablica: jeździ na motocyklu, gra na gitarze basowej, a na nadgarstku wytatuowała sobie metodą handpoke czarne serce. Jest starsza ode mnie o prawie trzy lata i fajniejsza o całe lata świetlne.

Mama czekała w zatoczce przystanku autobusowego na awaryjnych i właśnie jakieś auto zatrzymało się za nami i zatrąbiło.

– Bardzo przepraszam, ale nie lubię, jak się mnie popędza! krzyknęła.

Odjechała od krawężnika tak, jak to ma w zwyczaju. Przypuszczam, że ludzie odwracali głowy. Dawno temu przestałam się przejmować, czy ktoś się gapi, kiedy mama jest w pobliżu. W przeciwnym razie przejmowałabym się cały cholerny czas. Moja mama jest piękna – i głośna.

– Chcecie iść do galerii? – spytała wtedy. – Potrzebuję nowych bluzek. Najwyraźniej mój luźny biznesowy styl jest za bardzo luźny, a za mało biznesowy.

– Tak ci powiedzieli?

– Dziś wysłali mi notkę o dżinsach. Jestem jedyną osobą na piętrze, która ma czelność nosić dżinsy.

W tym tygodniu, po wielu latach pracy w sekretariacie mojego starego gimnazjum, mama zaczęła nową pracę jako asystentka prezesa w firmie zajmującej się finansami. Płacą lepiej, więc może jej dni zepsutych odbiorników radiowych i wynajmowanych mieszkań są policzone.

– Czy to musi być galeria? – spytałam.

– A gdzie indziej dostanę ubrania o siedemnastej jedenaście w czwartek? – odparła mama. – Potem postawię wam obu kolację – dodała, ponieważ odpowiedziało jej moje milczenie.

– Umowa stoi.

W godzinach szczytu rejon Bay Area był zakorkowany jak zwykle. Ciasna jazda na suwak. Trąbienie klaksonów. Po jednej stronie w oddali majaczyły soczysto-zielone wzgórza, po drugiej zaś – migocząca zatoka ze srebrnym mostem i z sylwetkami drapaczy chmur. Udało nam się dotrzeć na miejsce chwilę przed osiemnastą. Zostawiłyśmy auto na trzecim piętrze parkingu przy ulicy Bay. Centrum handlowe Emeryville to długi, wąski budynek składający się z ciągu sklepów na parterze i mieszkań na piętrze. Wsiadłyśmy do windy. Joy zaczęła psioczyć na galerię. Zawtórowałam jej, na co mama zagroziła, że nie kupi nam kolacji, jeżeli nie przestaniemy, bo też nie cierpi tej galerii i „właśnie przejechała przez samochodowy hades”.

Drobne szczegóły, które teraz sobie przypominam, sprawiają, że wszystko wydaje się inne:

Najpierw weszłyśmy do I Glam. Mama krążyła po sklepie i w okularach do czytania mrużyła oczy, patrząc na etykiety z cenami spodni i mamrocząc pod nosem słowa takie jak bootcut, jakby uczyła się nowego języka. Joy poszła przeglądać czarną koronkową bieliznę. Wszystko wydawało się w porządku. Nastolatki mierzyły biustonosze na ubrania i chichotały, jakaś kobieta rozmawiała przez telefon z włączonym głośnikiem, a pracownice z oczami jak zombie składały legginsy. Powiedziałam Joy i mamie, że idę do sklepu obok. Nie spieszyłam się. Usiadłam przy plastikowym stole we wzory konfetti, odwinęłam waniliową babeczkę z polewą o smaku słonego karmelu i zaczęłam przeglądać telefon. Ugryzłam ciastko i zamknęłam oczy połączenie soli i cukru zadziałało jak narkotyk. Słyszałam muzykę z I Glam, jakiś natrętny utwór o życiu chwilą. Dziewczyna za kasą w cukierni nuciła do taktu.

Wtedy padły strzały. Trzaski. Jak fajerwerki – dwa, trzy, cztery. Otworzyłam oczy. Dziewczyna za ladą przestała nucić.

– Cholera, czy to według ciebie brzmiało jak pistolet? – spytała.

Książkę Rany, których nie widać kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Rany, których nie widać
Faith Gardner1
Okładka książki - Rany, których nie widać

Przeżyłyśmy, ale czy na pewno wszystko jest ok? Pewnego dnia 18-letnia Betty, jej mama i starsza siostra, Joy, robią nietypowy przystanek w centrum handlowym...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Bądź tak po prostu
Ewelina Dobosz ;
 Bądź tak po prostu
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Pokaż wszystkie recenzje