W listopadzie 2015 roku Biblioteka Narodowa przeprowadziła kolejne badanie stanu czytelnictwa w Polsce. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie 3049 respondentów w wieku co najmniej 15 lat. Grupa ta została dobrana metodą random route. Wywiady przeprowadzali ankieterzy w domach respondentów, zapisując ich odpowiedzi na przenośnych komputerach (metoda CAPI). W kwestionariuszu powtórzono szereg pytań z poprzednich edycji, zachowując również ich kolejność w ankiecie, tak aby możliwe było porównywanie tegorocznych wyników z rezultatami badań z poprzednich lat. Badania czytelnictwa Biblioteka Narodowa prowadzi od 1992 roku co dwa lata, a od 2014 – co rok.
Jak więc przestawiał się stan czytelnictwa w Polsce w 2015 roku?
Cóż, dobrze nie było.
W 2015 roku lekturę co najmniej jednej książki zadeklarowało 37% badanych. Inaczej mówiąc: ponad 63% Polaków nie przeczytało w 2015 roku ani jednej książki. To spadek o 5% w stosunku do roku 2014.
Podobnie jak w poprzednich latach widoczna była korelacja wykształcenia z nawykami czytelniczymi:
Im wyższe wykształcenie, tym wyższy odsetek czytelników, a czytelnictwo jest nadal wyższe wśród kobiet niż wśród mężczyzn.
O ile jeszcze w 2012 roku odnotowywana została nieco silniejsza zależność pomiędzy czytelnictwem a płcią wśród badanych bez wyższego wykształcenia, o tyle od roku 2014 siła tego związku jest podobna we wszystkich grupach wykształcenia.
Czytelnictwo książek w Polsce od 2008 roku oscyluje wokół wartości 2/5 populacji, w latach 1994−2004 odsetek ten był bliższy 3/5. Wyraźny spadek nastąpił zatem około dziesięć lat temu.
W porównaniu do roku 2000 czytelnictwo zmalało obecnie najwyraźniej wśród mężczyzn i osób młodych.
Wybory lekturowe badanych cechuje niewielka zmienność.
Największą publiczność mają powieści, zwłaszcza romanse, sensacje i fantastyka.
Najczęściej wymienianym autorem był w 2015 roku – podobnie jak w poprzednich latach – Henryk Sienkiewicz.
Zróżnicowanie praktyk czytelniczych można, w uproszczeniu, opisać za pomocą zasady kumulacji: ze statystycznego punktu widzenia podejmowanie jednej z praktyk (np. czytanie gazet lub dłuższych tekstów) sprzyja podejmowaniu innych (np. czytaniu w internecie lub czytaniu książek). Ta „zasada kumulacji” pozwala mówić o biegunach czytelniczego zaangażowania: o grupach badanych, którzy na pytania o praktyki czytelnicze odpowiadają na wszystkie twierdząco i takich, którzy równie konsekwentnie zaprzeczają. Odsetek tych pierwszych w 2015 roku wynosił 22% ogółu badanych, drugich − 14%.
Podobnie jak w badaniach z lat 2012 i 2014, także w 2015 roku stwierdzono środowiskowe uwarunkowania czytania:
czytelnicy wychowują się i obracają przede wszystkim wśród innych czytelników. To ważny wniosek - jeśli mówicie, że statystyki w żaden sposób nie oddają prawdy, bo wszyscy Wasi znajomi czytają, nie znaczy to, że badania są niewiarygodne. Po prostu Waszym "naturalnym środowiskiem" jest środowisko nałogowych czytelników.
Ze statystycznego punktu widzenia zarówno większe zaangażowanie czytelnicze, jak i codzienne przebywanie wśród czytelników wiążą się z wyższą pozycją w hierarchii wykształcenia, większym zadowoleniem z własnej sytuacji zawodowej i większą stabilnością zatrudnienia.
Skąd bierzemy książki?
Książki, które czytamy, o ile nie pochodzą z domowego księgozbioru, z reguły są pożyczane od znajomych lub kupowane. Każde z tych źródeł wskazała ponad 1/3 czytelników książek. Na drugim miejscu znalazły się książki wypożyczone z bibliotek oraz prezenty książkowe. Znaczenie książek pobranych z internetu (przynajmniej w deklaracjach) pozostaje minimalne.
Czytanie książek z biblioteki a korzystanie z niej bywa rozłączne, dlatego warto je analizować łącznie.
Najwyższy odsetek korzystających z bibliotek i czytających wypożyczone z nich pozycje znajdziemy wśród osób czytających 7 lub więcej książek rocznie,
w grupie uczniów i studentów oraz w najmłodszej grupie wiekowej − 15−19-latków. Choć zasięg tego zjawiska pozostaje minimalny, biblioteki odwiedzają także osoby, które same nie czytają książek.
Najważniejszym powodem korzystania z bibliotek publicznych jest dostęp do książek, które w inny sposób byłyby trudne do zdobycia, w dalszej kolejności liczy się pomoc bibliotekarza, atmosfera biblioteki jako miejsca oraz fakt, że organizowane w niej wydarzenia i aktywności są nieodpłatne.
Główne uzasadnienia dla niekorzystania z bibliotek publicznych to nieodczuwanie takiej potrzeby oraz możliwość zaspokojenia większości potrzeb informacyjnych i lekturowych w internecie. Na dalszych miejscach znalazły się zarzuty dotyczące przestarzałych i nieaktualizowanych księgozbiorów oraz obawa prze płaceniem kar za niezwrócone w terminie książki.
Intensywność obecnych praktyk czytelniczych ma związek z przebiegiem socjalizacji czytelniczej oraz rodzinnymi zasobami kapitału kulturowego. Czytanie książek wymaga nabycia specyficznych kompetencji oraz długotrwałego i powtarzalnego treningu, czemu sprzyja właściwe wsparcie otoczenia rodzinnego. Pasjonatom książek stosunkowo łatwo jest przekazać tę postawę dzieciom i wychować kolejnych czytelników, podobnie rodzicom z wyższym wykształceniem i większymi zasobami kapitału kulturowego.
Nie oznacza to jednak że nie można „ukształtować” przyszłych czytelników książek w środowiskach o niskich zasobach kapitału kulturowego i przewadze osób nieczytających.
Kluczowe w wychowywaniu przyszłych czytelników są możliwość korzystania z biblioteki, pozytywny wpływ nauczyciela oraz intensywny trening czytelniczy w postaci sumiennego czytania lektur szkolnych oraz nieobowiązkowych książek dla własnej przyjemności.
Czytanie w sieci:
Z internetu korzysta obecnie 2/3 Polaków. Z sieci statystycznie rzadziej korzystają osoby starsze. Wśród badanych do 30. roku życia odsetek używających internetu rzadziej niż kilka razy w miesiącu to zaledwie 3%; wśród osób po 60. roku życia to aż 75%. Bardzo nieliczna grupa posługuje się internetem sporadycznie (tj. rzadziej niż raz w tygodniu).
Najpopularniejszą czytelniczą praktyką internetową jest poszukiwanie praktycznych porad i wskazówek, a także informacji związanych z pracą lub nauką, czytanie prasy bądź wiadomości i korzystanie z internetowej encyklopedii.
Częściej w czytelnicze praktyki internetowe angażowali się ci, którzy lepiej oceniali swoją sytuację ekonomiczną.
Blisko jedna czwarta użytkowników internetu czyta blogi. Największą popularnością cieszą się blogi o tematyce hobbystycznej, w dalszej kolejności te poświęcone ciału, zdrowiu i sportowi. Zainteresowanie blogami społeczno-politycznymi zadeklarowała tylko jedna piąta czytelników blogów.
Poznaj pełen raport Biblioteki Narodowej!