Iza jest trzydziestotrzyletnią pisarką powieści grozy i wykładowczynią na jednej z krakowskich uczelni. Gdy na skutek niefortunnego romansu ze swoim studentem traci pracę, jej w miarę poukładane życie zaczyna się sypać. Ponadto po utracie stałej posady musi opuścić wynajmowane lokum.
Z pomocą Izie przychodzi dawny kolega, który proponuje jej wynajem mieszkania pokazowego w nowo powstałym apartamentowcu na obrzeżach Warszawy.
Kobieta ma nadzieję, że w ciszy i spokoju uda jej się wreszcie wywiązać z umowy wydawniczej i napisać powieść, nad którą nie była w stanie do tej pory pracować, ponieważ brakowało jej pomysłów.
Co prawda budynek nie jest jeszcze oddany do użytku, a tym samym przez nikogo zamieszkany, ale w pełni funkcjonalny, dlatego Iza przyjmuje propozycję znajomego.
Niestety, już pierwszej nocy dzieje się coś, co sprawi, że pisarka zacznie wątpić w słuszność swojej decyzji.
O autorce
Agata Czykierda-Grabowska, absolwentka Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Fanka thrillerów psychologicznych, powieści z nurtu realizmu magicznego i newadult. Miłośniczka dalekich podróży, która panicznie boi się latać samolotem. Cyniczka o romantycznej duszy.
W swoich książkach stawia na prostotę i realizm, gdyż głęboko wzięła sobie do serca radę, którą przeczytała na skrzydełku pewnej książki: pisz o tym, co znasz.
W wolnych chwilach uwielbia oglądać kanał HGTV, jeździć na rowerze, pływać i spacerować po lesie.
Wraz z mężem i córeczką Kają mieszka w Ząbkach pod Warszawą.
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 296
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że udane. Ostatnio zaczytuje się właśnie w tym gatunku i powieść "Zapach świeżych trocin" spełniła moje oczekiwania. Tak jak to właśnie w kryminałach bywa...niepokojący klimat, pewien mrok, tajemnice, zagadki, rosnące napięcie, zaciekawienie, zarówno fabułą jak i bohaterami - wszystko zostało tu zawarte. Narrator umiejętnie prowadził czytelnika w głąb fabuły, tak że na światło dzienne wychodziły coraz to nowe fakty z życia bohaterów. Bohaterów, którzy żyją z pewnym skrzętnie skrywanym sekretem z lat młodzieńczych, którego konsekwencje musza ponosić do dziś. Tam gdzie jest wina, powinna być też kara... I nawet, kiedy wina nie zostanie udowodniona to kara może mieć wiele wymiarów i być odczuwalna dla bohaterów. Ciekawym zamysłem autorki było umieszczenie fragmentów z innej książki. Dodawało to pewnej aury tajemniczości, mrocznego klimatu i działało na wyobraźnię czytelnika. Powieść, łączącą wiele wątków, które finalnie układają się w całość, czytało się naprawdę dobrze. Zostałam wciągnięta w historię Izy, która zawierała w sobie również elementy thillera psychologicznego, co dodawało tu smaczku. Pomimo pewnej przewidywalności wydarzeń, dałam się kilka razy zaskoczyć i czekałam z zapartym tchem do samego końca. Dla miłośników tego gatunku - gorąco polecam
Nie jest to książka, która wzbudza strach. Może odbiór byłby inny, gdyby czytać ja w nocy, będąc samemu w domu...
Nie, raczej nawet to by nie pomogło.
Niezamieszkany dom na odludziu. To świetne tło dla dobrej historii z dreszczykiem. Nieatety, brakowało mi obecności napięcia, niepewności, poczucia realnego zagrożenia i nieodłącznego strachu.
Jest za to solidny wgląd w psychologiczny stan bohaterki. Całkiem bogate studium emocji i psychicznego piętna postaci. Thriller psychologiczny z naciskiem na psychologiczny. Nie porwał mnie, co nie znaczy jednak że jest to kiepska książka. Jednak taka koncepcja fabuły nie trafiła w moje oczekiwania.
Książka Agaty Czykierdy-Grabowskiej pt. "Zapach świeżych trocin" dostarczyła mi tego, czego od thrillera psychologicznego oczekuję - dreszczyku emocji, napięcia, niepewności, dobrej kreacji psychologicznej, a także po prostu rozrywki. Jest to historia Izy, którą opowiada w narracji pierwszoosobowej. Iza od kilku lat wiedzie życie nieszczęśliwe, w stracie i cierpieniu, a jednak nadal walczy, nadal prze do przodu mimo kolejnych narastających przeciwności. I tak z kolejnej kłody, którą chyba sama sobie pod nogi rzuciła, wyciąga pozytyw - to czas na napisanie kolejnej powieści. Thrillera. O nastolatkach. Czas pracy - miesiąc. I właśnie dlatego wprowadza się do mieszkania od znajomego w jeszcze niezamieszkałym budynku. I tu zaczyna się thriller. W budynku dzieją się dziwne rzeczy, które niepokoją, które budzą lekki dreszczyk grozy. Równocześnie cały czas przyglądamy się kreacji Izy, to jak na nią działa strach i jak sobie radzi w tej sytuacji. No cóż, dosyć oczywiste, że nie radzi sobie specjalnie dobrze... Ale historię poznajemy przecież jej oczami, zatem z jednej strony mamy solidny wgląd w jej tok myślenia, z drugiej rzeczywistość widzimy już nacechowaną tym, jak ona ją odbiera. Lubię bardzo ten zabieg w thrillerach psychologicznych i tu jest zbudowany solidnie. Intryga może nie jest najtrudniejsza, ale też zbudowana logicznie, jest przemyślana, a co ciekawe - zapewnia nam książkę w książce, bo to, co Iza tworzy, też mamy do wglądu. A to też thriller, zatem mamy naraz dwie intrygi kryminalne. Ponadto przyglądamy się całemu procesowi twórczemu bohaterki, co dla mnie też było sporą atrakcją. Językowo książka nie jest wymagająca, wypada naturalnie i codziennie. Dobrze się przy niej bawiłam, zapewniła mi dobrych kilka godzin oderwania od rzeczywistości.
Kaja zawdzięcza Pawłowi życie jej brata. Pamiętne wakacje u dziadków na wsi są początkiem ich wielkiej przyjaźni, ale też próbą dojrzałości, ponieważ...
Żadne z nich nie wierzy w przeznaczenie, ale to nie znaczy, że przeznaczenie nie wierzy w nich. Karina i Aleksander poznają się przypadkiem w deszczowy...
Przeczytane:2024-04-18, Ocena: 6, Przeczytałem,
(czytaj dalej)