Nienawiść zmieniła się w uczucie, nad którym nie była w stanie zapanować.
Micah Lyonne to najgorszy człowiek, jakiego znam. Kiedy byliśmy dziećmi, nasi wpływowi rodzice nieustannie zmuszali nas do utrzymywania kontaktu. On miał zostać spadkobiercą imperium wartego miliardy. Wybrał jednak inną drogę i odsunął się w cień.
Ja jestem obowiązkową córką burmistrza, na której spoczywa duża odpowiedzialność. Micah szydzi z tego, kim się stałam, a ja nie mogę pozwolić sobie na chwilę słabości. Gdy pewnej nocy przybywa mi na ratunek, jestem zmuszona mu zaufać. To noc, kiedy tracę czujność. To noc, kiedy poznaję go naprawdę. W tamtej chwili zrozumiałam, co znaczy pożądać mężczyznę będącego przeciwieństwem bezpiecznej przyszłości, której - jak mi się wydawało - pragnęłam.
Nie trzymamy się zasad i choć wszyscy są nam przeciwni, idziemy dalej, ramię w ramię. Dopóki nie przyjdzie nam za to słono zapłacić.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Brave
[Reklama] Wydawnictwo Ale
Wiedziałam! Czułam to w kościach, że w tym tomie coś się odwali! Normalnie miałam to na języku, że autorka napisze tak baaardzo pokręconą, chorą, nieprawdopodobną i piekielnie dobrą powieść!
Czytaliście pierwszy tom? Był mroczny i gorący, prawda? Świetnie się go czytało. Ale kontynuacja! Ta część przebiła wszystko o głowę! To nie jest powieść dla osób o słabych nerwach. To nie jest lekkie i słodkie love story z grzeczną dziewczynką i zwykłym bad boyem. To coś głębszego. Coś dużo bardziej demonicznego, niż jesteście sobie w stanie wyobrazić. Tu nasuwa się emotka z wybuchem mózgu, heheh.
Tess i Micah to para niczym z "Romeo i Julia". Ich relacja oraz powiązania rodzinne były równie tragiczne. Zaskakujące i przejmujące. Przerażające a jednocześnie gdzieś cały czas miałam nadzieję na szczęśliwy finał. Wszystkie serwowane wątki dosłownie pogłębiały mój niepokój i powodowały, że poziom adrenaliny niebezpiecznie zbliżał się do erupcji. Hot sceny natomiast świetnie podkręcały akcję. Były idealnie dopasowane do bohaterów nich osobowości. Na uwagę zasługuje także przyjaźń, która okazała się tą na szóstkę z plusem.
Jeden tylko minusik ode mnie przy całym morzu plusów. Nie wyobrażam sobie tego, jak ja bym się czuła po takiej traumie tego jednego męskiego osobnika ale przejście nad problematyką zdrowotną do porządku dziennego jakby się nic nie stało, dość mocno mną wstrząsnął. Jedna sekunka i mamy normalność - mimo szczerych chęci strasznie mało wiarygodne. Ale reszta jak najbardziej tak.
Czytajcie! Ale tylko wtedy gdy lubie mocno pokręcone historie z piekła rodem i macie otwarte umysły. Dla osób które szukają słodyczy, miodu i lukru to zdecydowanie nie jest romantyczna powieść utkana z płatków róży. No, chyba że lubimy kolce i ból, heheh.
Polecam
“Utracony” Cory Brent to powieść, która zanurza nas w głębokie wody emocji, gdzie nienawiść i pożądanie splatają się w nieoczekiwany sposób. Historia Tess i Micaha jest niczym taniec na ostrzu noża, który jest pełen napięcia i niepewności.
Tess jest córka burmistrza, obowiązkową i odpowiedzialną. Micah zbuntowany chłopak przeszłością, który miał odziedziczyć miliardowe imperium, wybiera inaczej. Ta dwójka wydaje się być z dwóch różnych światów, a jednak ich relacja choć z początku naznaczona nienawiścią, ewoluuje gdy on ją ratuje…
Czy dla tych dwoje istnieje szczęśliwe zakończenie?
Powieść jest dobrze skonstruowana, z dwoma liniami czasowymi i perspektywami, które dodają głębi narracji. Elementy dark romance, polityki i mafii wplecione w fabułę nadają historii Tess i Micaha ciężaru i realizmu. Micaha poznajemy już w pierwszym tomie serii jako zawadiackiego cwaniaka, który skrywa w sobie nieodkrytą głębie przeszłości. W tym tomie jego wątek został rozwinięty i choć poznajemy go jako tego, który walczy za pieniądze, odkrywa się przed nami także ta jego tajemnicza strona.
Jednakże, ten tom jest nieco bardziej skupiony na cielesności bohaterów, co czasami przysłania inne aspekty fabuły, które mogłyby być według mnie bardziej rozbudowane. W porównaniu do poprzedniego tomu, gdzie psychika postaci były na pierwszym planie, “Utracony” choć emocjonalny i nadal wciągający, może wydawać się uboższy w te elementy. Przez to dla tych, którzy preferują bardziej zrównoważone podejście do narracji, może okazać się nieco jednowymiarowy.
Mimo to, “Utracony” to książka, która z pewnością znajdzie swoich zwolenników wśród fanów romansów z elementami thrillera, a także tych, którzy szukają historii o miłości, która przekracza granice i konwencje. Dla miłośników intensywnych wrażeń będzie to romans, który zapadnie im w pamięć.
Z niecierpliwością oczekuję na finałowy tom „Skreślony”🔥.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwoale (współpraca reklamowa) 🩷.
Nadeszła pora! Już dziś premiera drugiego tomu #odmieńcyzwestemerald czyli #utraconybrent
Tym razem zagłębimy się w historię Micaha.
Ten tom można czytać osobno ale zalecam jednak sięgnięcie po wcześniejszy, by mieć szerszy kontekst.
Barwna postać, jaką jest Micah ukazana w pełnej krasie.
Czekałam bardzo na tę książkę.
Czy się zawiodłam? Nie, chociaż muszę powiedzieć, że Gage miał barwniejszą opowieść do przekazania.
Tym razem autorka wplotła dużo scen e*otycznych.
Mimo, że takowe były również w poprzednim tomie to tutaj jest ich znacznie, znacznie więcej.
Niekoniecznie jest to plusem bo skupienie na cielesności odbija się na reszcie fabuły.
Jest dużo uboższa niż w przypadku Gage i Dani u których działo się dużo i było skupienie na emocjach, psychice i problemach, na postaciach.
Także tutaj przeszłość wpływa na teraźniejszość a Odmieńcy z West Emerald muszą mierzyć się z zagrożeniami.
I tu jest mały szok, chwila grozy i wielka strata.
Być może niejedna.
Czy byłam zaskoczona prawdą dotyczącą Tess?
Niekoniecznie. Być może tylko jej matka okazała się nie tym, kim myśleliśmy że była.
Ale co do reszty nie było zaskoczenia dla mnie osobiście ale może ktoś z Was da się zbić z tropu?
Oczywiście książkę się czyta szybko i przyjemnie, bo autorka ma to do siebie, że jej książki czyta się z lekkością i zainteresowaniem.
Nie mogę powiedzieć, bym się nudziła co to to nie.
Nie brakuje także naszych ulubionych postaci, które przewijają się z każdą częścią.
Nasza kochana Cecile, zawsze wszystko wie mimo, że nie widzi nic.
Czy tym razem Tess i Micah posłuchają jej rad?
Czy Tess będzie musiała wybierać między Micahem a ojcem?
Cała prawda o tej parze wyjdzie na jaw i nie mam tu na myśli ich uczuć ale ich życie, rodzinę i przeszłość.
Mam wrażenie, że czasami akcja szła za szybko do przodu chociaż czy można ich winić, skoro znali się od dziecka?
Nie mogę się z pewnością doczekać ostatniego tomu, gdzie poznamy losy Connera - jest to postać, która mnie intryguje najbardziej ze wszystkich.
Są tylko delikatne napomnienia o nim w dwóch
tomach a ja jestem ciekawa całości.
W świecie, w którym rządzi zimna kalkulacja, miłość jest jedynym wybawieniem. Nowy początek, nowa szansa... miałam nadzieje, ze los się do mnie uśmiechnął...
Przeczytane:2024-05-20, Ocena: 5, Przeczytałem, Wydawnictwo Ale!/Agora, Mam,
"Mój chłopcze, nie zawsze odważny jest ten, kto pierwszy rzuca się w ogień. Wiem, co rozdziera twoją duszę. Nikt nie powinien widzieć tego, co ty zobaczyłeś. Nie byłbyś człowiekiem, gdyby cię to nie ukształtowało. Żyłeś spowity utratą ojca, nieustannie zmuszany, by udowadniać swoją wartość, kiedy nie musiałeś. Ale pozwolenie sobie na to, by kochać i być kochanym, to też jest odwaga. Ty także masz tę odwagę. Zawsze miałeś".
Tytuł: Utracony. Tom 2
Cykl: Odmieńcy z West Emerald
Autor: Cora Brent
Wydawnictwo: Ale!
Premiera: 15.05.2024 r.
Każdy z nas czy to kiedyś w szkole czy poza nią natknął się na paczkę osób z którymi nikt wolał nie zadzierać, które niczego się nie bały a wręcz potrafiły siać postrach wśród innych więc najlepiej było trzymać się od nich z daleka. Oczywiście książkowym tego przykładem jest nasz Micah Lyonne, który wraz z kolegami uwielbiał uprzykrzać innym życie a którego z Contessą Arabellą Ballerini, obowiązkową córką burmistrza, od dziecka łączyła go czysta nienawiść. No cóż... Jak się możecie domyślać życie lubi pisać różne scenariusze kiedy oboje są już dorośli w wyniku pewnych zdarzeń Micah przychodzi Contessie na ratunek w wyniku czego spędzają ze sobą jedną noc. Noc, która odmieni ich życie. Noc, która ich połączy za co przyjdzie im słono zapłacić...
"Utracony" to drugi tom cyklu Odmieńcy z West Emerald. Musimy przyznać, że jak się okazuje mimo iż obie książki łączy ten sam panujący w powieściach klimat oraz oczywiście przewijający się stale Ci sami bohaterowie to autorka przedstawi nam zgoła inną historię. W tej części w naszym odczuciu będzie dużo intensywniej i nas osobiście historia Micaha i tego co kiedyś chłopak potem już mężczyzna przeszedł, chwyciła bardzo za serce choć wydaje się być mężczyzną nie tylko silnym, surowym i bezwzględnym ale również pozbawionym jakichkolwiek uczuć, przy Contessie z biegiem czasu zdejmuje maskę, pokazując nam jak jest naprawdę i tym samym zyskując dodatkowo naszą sympatię jeżeli chodzi zaś o nią, kiedyś potulna dziewczynka, która robiła wszystko to co jej kazano, później kobieta stojąca na czele kampanii wyborczej swojego ojca walcząc o niego niczym lwica. Niestety choć chciałybyśmy powiedzieć, że była twarda oraz nieugięta i nikomu nie dała sobie wejść na głowę to przy niektórych traciła rezon pozwalając sobą sterować. Zarówno Micaha jak i Contessa są postaciami z bagażem doświadczeń, które ich ukształtowały jednak to dopiero będąc razem mamy wrażenie tworzą jedną spójną całość doskonale się uzupełniając. Jednak do czasu...
Nie da się ukryć, że w tej części będzie wmieszane dużo więcej polityki, machlojek ale także i nie zabraknie głęboko skrywanych sekretów. Autorka zdecydowanie w wydawałoby się momentami zwyczajny bieg wydarzeń potrafi wpleść plot twisty po których na chwilę czytelnik przestanie oddychać śledząc dziejącą się akcje na jednym wdechu będzie tu także sporo scen dla czytelników dorosłych dlatego powinny po tę książkę sięgać zdecydowanie osoby pełnoletnie.
Oryginalna fabuła, świetnie wykreowani bohaterowie i ciekawy przebieg wydarzeń to tylko niektóre cechy książki jaką jest "Utracony". Nam powyższa powieść podobała się bardzo i nie możemy się doczekać historii o kolejnym odmieńcy z West Emerald <3