Książka Anny Sawińskiej “Za rękę z Koreańczykiem” to zbiór rozmów przeprowadzonych z Polakami na temat ich związku z koreańskim partnerem. Dzięki wywiadom z osobami o bardzo różnych światopoglądach, pozostającymi w odmiennych konfiguracjach partnerskich, dowiedzieć się można, jak ciekawie – ale też i normalnie – może wyglądać życie z Koreańczykiem u boku. Do rozmowy zaproszone zostały pary, które w Korei mieszkają od lat, oraz takie, które przeprowadziły się do tego kraju całkiem niedawno. Autorka dotarła również do polsko-koreańskiego małżeństwa, którego cała historia rozgrywa się wyłącznie w Polsce. Wśród rozmówców są pary bezdzietne oraz takie, które zdecydowały się na rodzicielstwo. Rozmowy przeprowadzone zostały z Polkami i Polakami, którzy pozostają w związkach heteroseksualnych, ale autorce udało mi się również namówić na wywiad kolegę o orientacji homoseksualnej. W końcu Anna Sawińska sama szczerze odpowiada na pytania, które często zadają jej Czytelnicy, a dotyczące tego, jak to było naprawdę z jej mężem.
Każdy z rozmówców opowiada o początkach swojej relacji, o jej przebiegu, aż do momentu, w którym rozpoczęło się planowanie wspólnej przyszłości. Dzielą się oni też intymnymi szczegółami z długich lat wspólnego życia ze swoim ukochanym Koreańczykiem. Są to historie niezwykle interesujące – momentami komiczne, momentami trochę bardziej podniosłe. Z doświadczeń tych ludzi można się wiele nauczyć pod względem praktycznym, ale także i od środka dowiedzieć się, jak wygląda życie w koreańskiej rodzinie. Przeprowadzone rozmowy mają raczej luźny charakter, dzięki czemu Czytelnicy mogą również lepiej zrozumieć kulturę tego niezwykle interesującego kraju. Pod tym względem jest to książka na pewno uniwersalna.
Z Przedmowy:
“Różnice kulturowe w związkach mieszanych na pewno dają o sobie znać. Nie da się ukryć, że koreańska kultura jest bardzo wyrazista, a przez to w wielu przypadkach kontrowersyjna, czasem z punktu widzenia cudzoziemca może okazać się nawet nie do przyjęcia. Nie każdy jest w stanie odnaleźć się w koreańskiej kulturze, szczególnie w sytuacji, kiedy niektóre jej elementy stoją w bezpośredniej sprzeczności z pieczołowicie pielęgnowanymi i fundamentalnymi dla danej osoby wartościami – takie osoby najczęściej po jakimś czasie wyjeżdżają z Korei. Ci, którzy pozostają, a nawet wiążą się z Koreańczykami na całe życie, twierdzą, że wystarczy znaleźć wspólną nić porozumienia opartą na wzajemnym poszanowaniu, inni w ogóle nie przywiązują do różnic kulturowych większej wagi, jeszcze inni uważają, że wspólne ich pokonywanie zbliża do siebie partnerów, jeszcze bardziej scalając ich związek. Bez względu na sposób radzenia sobie z międzykulturowością swojego związku zawsze trzeba zdawać sobie sprawę, że różnice kulturowe to dwustronny rodzaj komunikacji – żadna ze stron nie może narzucać swojego punktu widzenia jako jedynie słusznego. Obie strony muszą być otwarte na rozmowę oraz umieć wyrażać i właściwie odbierać konstruktywną krytykę, muszą również zdawać sobie jasno sprawę z własnych granic akceptacji.
W mojej skrzynce pocztowej co dzień pojawiają się nowe e-maile z pytaniami o życie w Korei. Czasami chodzi o sprawy trywialne, jak zapis imienia w języku koreańskim czy regulacje wizowe. Zdarzają się jednak listy trochę poważniejsze. Piszą do mnie dziewczyny, które tak jak ja lata temu borykają się z niezrozumiałymi dla siebie sytuacjami w związku z koreańskim chłopakiem. Rośnie też liczba mężczyzn piszących o swoim zauroczeniu przecudowną dziewczyną z Korei, ale zupełnie nierozumiejących pewnych jej zachowań. Wielu moich korespondentów ma obawy o swoją przyszłość w Korei, w koreańskiej rodzinie, z dala od domu i tego, co znajome. Chcą dowiedzieć się, czego można się spodziewać w polsko-koreańskim związku, z doświadczeń innych osób próbują wywróżyć swoją własną przyszłość.”
Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
Data wydania: 2014-05-15
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 256
„W Korei” Anny Sawińskiej to nie tylko zbiór obserwacji dotyczących różnych aspektów życia w Korei. To także swoista analiza przemiany, jaką...
Jihye mnóstwo czasu i pieniędzy poświęca na to, by dopasować się do kanonu koreańskiego piękna. Jiyoung wiele lat zajęło zrozumienie, że nie musi spełniać...
Przeczytane:2016-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,