Hardzi są tacy jak ty i ja: mieszkają w domu, pracują i uwielbiają od czasu do czasu głośno chichotać. Jest jeden mały szczegół, który nas od nich różni: są hienami.
Jak dotąd utrzymali swoją prawdziwą tożsamość w sekrecie. Ale wścibski sąsiad, a także wycieczka do parku safari mogą wkrótce położyć kres skrywanej tajemnicy.
Co też sąsiedzi sobie pomyślą?
Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2017-05-02
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 272
Tłumaczenie: Natalia Wiśniewska
Ilustracje:David Roberts
Recenzja napisana przez moją 8-letnią córkę
Dziesięć lat temu w dalekiej Afryce żyły hieny chichotki, wśród nich małżeństwo: Sue i Spot. Kiedy zjedli swój posiłek, okazało się że skonsumowali parę Anglików - Freda i Amelię Hardych. Zwierzęta postanowiły udać się do Anglii i przebrane za ludzi, których zjadły, zamierzały udawać że nimi są.
Trochę czasu upłynęło zanim poznały ludzkie zwyczaje i nawyki. Kiedy urodziły się bliźnięta Betty i Bobby (a może bardziej szczenięta? lub hienięta??), pojawił się wścibski pan McDurniak, staruszek z sąsiedztwa. Dzieci normalnie chodzą do szkoły, mają ludzką koleżankę - Minnie, lecz ich zachowanie jest trochę dziwne.
Kiedy rodzinka Hardych przyjechała do zoo zobaczyć inne hieny, poznała zmartwionych Enę, Boo oraz Tony’ego. Gdy Sue i Spot dowiedzieli się, jaki los czeka Tony’ego postanowili mu pomóc. Czy im się to udało?
Pewnej Wigilii wyszła na jaw prawda dotycząca zarówno hien, jak i pana McDurniaka… Chcecie ją poznać? Zapraszam do przeczytania tej książki.
Książka liczy piętnaście rozdziałów, ale nie ma się co bać – są krótkie i bardzo fajne a do tego napisane dość dużą czcionką. Autor napisał niezmiernie ciekawą opowieść o hienach, które podszywając się pod ludzi przeżyły liczne przygody. Podobało mi się obserwowanie, jak zwierzęta radziły sobie w naszym świecie, ludzkim. Najwięcej emocji dostarczyło mi, oczekiwanie na finał – wciąż zadawałam sobie pytanie: kto i kiedy odkryje ich tożsamość.
Ilustracje choć są czarno-białe, doskonale odzwierciedlają to, co napisał Julian Clary. Niektóre rysunki zawierają dymki z tekstami bohaterów, które wypowiadają. Ciekawym elementem książeczki są umieszczone co jakiś czas żarty, które pasują do przeczytanego wcześniej fragmentu.
Gorąco polecam „Rodzinkę Hardych” przede wszystkim dzieciom, młodzieży, ale również dorosłym.
recenzja pochodzi z mojego bloga:
Rodzinka Hardych może wydawać się całkiem zwyczajna, ale tak naprawdę ukrywa wielką tajemnicę! Nadszedł czas wakacji. JUPI! Hardzi wybierają się na kemping...
Wrodzona uprzejmość rodu Hardych sprawia, że coraz więcej życiowych rozbitków szuka u nich schronienia. Baran Roger, pudlica Fifi, a nawet zblazowana...