Justyna i Łukasz muszą poradzić sobie z nową rzeczywistością. W wyniku porwania dziewczyny wyszły na jaw od dawna skrywane przez nią tajemnice z przeszłości, które teraz wystawią ich małżeństwo na ciężką próbę. Łukasz nie jest pewien, czy odnajdzie w sobie dość siły, aby zaakceptować prawdę o swojej żonie. Oboje muszą zadać sobie pytanie, czy ich związek ma szansę przetrwać.
Jednocześnie sprawa porwania nie jest jeszcze zamknięta. Centralne Biuro Śledcze, Żandarmeria, prasa, a nawet politycy najwyższego szczebla to jeszcze inni uczestnicy dramatu. Zdaje się, że niemal każdy ma swój interes bądź w rozwiązaniu tej tajemnicy, bądź też w pogrzebaniu jej na wieki. Justyna, aby chronić siebie oraz swoich bliskich, podejmuje decyzję o powrocie do swego poprzedniego życia.
Róża Lewanowicz powraca po rewelacyjnym debiucie. Przebudzona to szybka i mocna akcja, wyraziste postacie, a także niebanalny wątek obyczajowy. Kapitalna książka! Magdalena Kijewska, Przegląd Czytelnicy
Przebudzona to powieść napisana tak sugestywnie, że po jej lekturze zaczniesz zastanawiać się, czy wiesz wszystko o życiu własnym i swoich bliskich. Nie bądź pewny następnego dnia, jeśli nie jesteś pewny swojej przeszłości. Leszek Koźmiński, Kryminalna Piła
Róża Lewanowicz wciąż zaskakuje. Wydawałoby się, po finale Porwanej, że już nic nie będzie
w stanie zagrozić szczęściu Justyny i Łukasza. A jednak demony przeszłości wgryzają się w ten związek. Każda kolejna strona powieści potrafi przynieść niespodziewane zagrożenia i rozwiązania - ciągle coś się dzieje i nic nie jest oczywiste. Po bardzo mocnym debiucie przychodzi równie dobra kontynuacja - materiał na topowy film akcji. Artur Szczęsny, recenzent literacki
Patronaty: Kryminalna Piła, Przegląd Czytelniczy
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2015-06-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
I umyśle. Ciężko się jej pozbyć. Obojętne czy wydarzenia z niej płynące poskutkują zespołem stresu pourazowego, czy zobojętnieniem na cały świat i chęcią powrotu. Niektórzy nie umieją już żyć bez wojny. Bez ludzi, z którymi walczą ramię w ramię, polegając na nich bezgranicznie i mając ich życie na swoich barkach. Z takim ciężarem nie wraca się do zwyczajnej szarości dnia codziennego. Raz uniesiony, chce wracać, by nadawać sens istnieniu.
Justyna nie umie się odnaleźć w swojej rzeczywistości po ujawnieniu mężowi prawdy o jej porwaniu (pierwsza część przygód bohaterki). Można to też ująć inaczej – jego samcza duma nie pozwoliła mu ogarnąć jej historii i zepsuła wszystko. Pierwsza instynktowa reakcja żołnierza w takiej sytuacji – powrót na wojnę. Czy Justyna będzie bezpieczniejsza w stanie ciągłego zagrożenia bardziej niż w Polsce? Jeśli tak to dlaczego?
Niech Was absolutnie nie zmyli okładka tej książki. Nie ma ona w sobie wiele tej kobiecej zwiewności i „słabości”, którą może sugerować okładka. Gdybym oceniała książkę po okładce, to z pewnością tej bym nie wzięła, uznając ją za nie pasującą do mojego gustu, a tu zonk! „Przebudzenie” to tak naprawdę książka o wojsku pełną parą. Wątek obyczajowy jest tutaj zdecydowanie podporą dla wątku sensacyjnego i to wyszło książce zdecydowanie na dobre (choć autorka twierdzi, że w „Porwanej” było zupełnie na odwrót). Uwielbiam takie książki! Pięknie zobrazowane zachowanie żołnierzy, policjantów z CBŚ, wszystko jak na dobrym serialu lub filmie kryminalnym (aż mi się „Sfora” skojarzyła). Wciągająca akcja, błyskotliwe monologi (sarkazm, czarny humor to jest to!) i bohaterowie, w których znajdziecie swoich znienawidzonych i ulubionych.
Co jeszcze przyciąga uwagę w „Przebudzonej”? Łatwość, z jaką autorka operuje wojskowym językiem (jak sama wspomina w wywiadzie – od zawsze nie miała z tym problemów) sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem, akcja goni akcję, a bohaterowie są Czytelnikowi tak bliscy i rzeczywiści, jak tylko mogą być fikcyjne postaci. Autorka nie karci za nieprzeczytanie pierwszej części – mniej więcej kojarzymy co się wydarzyło i dlaczego, a ponadto wątek zostaje dalej pociągnięty właśnie w „Przebudzonej”. Róża Lewanowicz to oczywiście pseudonim pisarki, która pragnie zachować anonimowość przez korzystanie z wielu źródeł z własnego otoczenia – chciała uniknąć niepotrzebnego zamieszania, które mogłaby wprowadzić lektura takiej książki. I bardzo dobrze – nie ma to jak aura tajemniczości w przypadku takiej książki!
Szybka i mocna akcja, wyraziste postacie, a także niebanalny wątek obyczajowy. Kapitalna książka! Magdalena Kijewska, Przegląd Czytelniczy Łukasz był...
Do jakiego stopnia znamy drugiego człowieka, choćby tego najbliższego? Czy kiedykolwiek możemy powiedzieć, że wiemy o nim wszystko, że niczym nas już...
Przeczytane:2017-02-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 2017, Mam, Recenzenckie,