Mapa przeznaczenia

Ocena: 4 (1 głosów)

Doskonały thriller łączący w sobie wiedzę z zakresu historii, archeologii i paleontologii, a także biochemii. Podczas gaszenia pożaru wywołanego przez awarię instalacji elektrycznej w klasztorze Ruac pod tynkiem biblioteki zostaje odkryty XIV-wieczny manuskrypt. Gdy specjaliście od renowacji dawnych książek, Hugonowi Pineau, udaje się rozkleić przemoczony pergamin, stwierdza ze zdumieniem, że manuskrypt został napisany szyfrem, zawiera liczne kopie naskalnych rysunków zwierząt i roślin oraz schematyczną mapę, a z jedynego niezaszyfrowanego zdania wynika, że autorem jest mnich mający jakoby 220 lat. Rozpoczynają się mozolne prace nad odkodowaniem tekstu zawierającego przepis na niezwykły napar, prawdopodobnie zapewniający długowieczność.

Informacje dodatkowe o Mapa przeznaczenia:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-01-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378859499
Liczba stron: 448

więcej

Kup książkę Mapa przeznaczenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mapa przeznaczenia - opinie o książce

Avatar użytkownika - OkiemMK
OkiemMK
Przeczytane:2015-05-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Glenn Cooper - amerykański pisarz, scenarzysta. Z wykształcenia: lekarz, archeolog i internista. Jako pisarz zadebiutował thrillerem Biblioteka umarłych. Ile z jego pasji odnalazłam w Mapie przeznaczenia, która jest trzecią z kolei powieścią autora? Czy porównywanie go do Dana Browna jest kolejnym krzykliwym i nieprawdziwym nagłówkiem zamieszczonym na blurbie? Fabuła. Mapa przeznaczenia to historia pewnej księgi, która może zmienić oblicze świata, jaki do tej pory znamy. http://okiemmk.com/mapa-przeznaczenia-glenn-cooper-czyli-kolejna-powiesc-przygodowa-na-moim-koncie/ ,,Niewątpliwie czeka mnie straszliwa i bolesna śmierć. W przeciwieństwie do męczennika umierającego za swoją wiarę i pobożność, ja umrę za wiedzę, którą posiadłem. Spłynęła krwią, a będzie jej jeszcze więcej. ,,s.129 Czytając tę powieść przeniesiecie się kilkukrotnie w czasie. Poznacie historię współczesnych mieszkańców Ruac, dwunastowiecznych mnichów, średniowiecznego teologa i filozofa oraz pierwszych przedstawicieli gatunku Homo Sapiens. Co ich łączy? W rozwiązaniu tej zagadki pomoże Nam archeolog Luc Simard, który wraz z zespołem naukowców dzięki wspominanemu woluminowi trafi do jaskini pełnej malowideł z paleolitu. ,,Hugo poszedł do regału i wziął z niego niewielki przedmiot zawinięty w płótno. Usiedli obok siebie na kanapie. Hugo zrobił miejsce na stoliku i powoli, z namaszczeniem odwinął książkę. Skóra oprawy wydawała się jeszcze bardziej czerwona i błyszcząca niż wtedy, gdy zobaczył ją po raz pierwszy w opactwie. A święty z aureolą wytłoczony na okładce sprawiał wrażenie bardziej trójwymiarowego. Srebrne ozdoby, a więc wzmocnienia rogów, plecionki na szczytach grzbietu oraz dwie spinające tom klamry były zmatowiałe, poza tym książka po wysuszeniu stała się o wiele lżejsza. -- Dostałem ją kilka tygodni temu. Bardzo ucierpiała, bo nasiąkła wodą, ale moi ludzie sobie z tym poradzili. -- Jasne... -- Jest z Dordogne, z Périgord Noir, a więc jednego z twoich ulubionych miejsc. Luc uniósł brwi, patrząc na przyjaciela z zainteresowaniem. -- Słyszałeś kiedykolwiek o miasteczku Ruac? -- Nad rzeką Véz?re, prawda? Chyba raz czy dwa penetrowaliśmy tereny wokół niego. Cóż tam jest interesującego? Hugo zaczął opowiadać Lucowi o opactwie i pożarze, nieco dramatyzując i koloryzując, jakby bez tego nie potrafił przejść do punktu kulminacyjnego opowieści. A gdy zakończył pochwałą osiągnięć swojej firmy, dzięki którym manuskrypt odzyskał pierwotny wygląd, dodał: -- Chciałbym, żebyś ją teraz przejrzał i powiedział, jakie jest twoje pierwsze wrażenie, dobrze? -- Chętnie rzucę na nią okiem. Luc uniósł cienką książkę do światła, odwrócił okładkę, spojrzał na wypisaną na karcie tytułowej datę i zaczął przerzucać kartki. Już po chwili cicho gwizdnął. -- To jakiś żart?! -- Byłem pewny, że to cię zainteresuje -- odrzekł Hugo. -- Oglądaj dalej."s.40-41 Świat przedstawiony. Historia. Mapa przeznaczenia to powieść przygodowa z wątkami archeologicznymi, historycznymi i kryminalnymi, która daje Nam możliwość podróży w czasie. Fabuła książki jest bardzo bogata i pobudzająca wyobraźnię. Czytając - zwiedzamy: prehistorię, średniowiecze i współczesność poznając jednocześnie losy poszczególnych bohaterów i dopasowując po kolei elementy opowieści, którą opowiada nam nie tylko wszechwiedzący narrator, ale i przykładowo Barthomieu - zakonnik klasztoru Ruac. Poza tym Mapa przeznaczenia to przede wszystkim spora ilość akcji i brawury, które dostarczają dużą dawkę rozrywki. Liczne przeszkody, które muszą pokonać bohaterowie by czytelnik mógł poznać zakończenie tej historii i rozwiązać zagadkę są dobrze skonstruowane. Historia, tajemnica i intryga są sprawnie poprowadzone i spójne, choć przekazywane fragmentami. Złożenie ich w całość należy przede wszystkim do czytelnika. W szeroko opisanych wątkach historyczno-archeologicznych widać pasję autora do tych dziedzin. Za to na: efekciarskie akcje, spora ilość niebezpiecznych wątków, wręcz namacalne napięcie wyjęte rodem z typowych filmów przygodowych jak Mumia czy Bibliotekarz: Tajemnica Włóczni wpłynąć mogło jego zamiłowanie do filmów oraz zawód scenarzysty i producenta. Tym, co mnie dodatkowo zdziwiło był fakt, iż w tej historii trupów nie brakuje. Praktycznie do końca nie możemy być pewni, kto zostanie przy życiu. W najmniej odpowiednich momentach giną postacie, które zaczynałam lubić. To bardzo odświeżające, nadaje także dodatkowego tempa akcji i zwiększa napięcie, jakie towarzyszy podczas czytania. Kolejnym zabiegiem typowym dla powieści przygodowej jest zaprezentowanie w treści: listów czy wyżej wspomnianej księgi, która w rzeczywistości jest swego rodzaju pamiętnikiem pozwalającym na zapoznanie się z częścią tej opowieści. ,,Ruac, 1307 Ja, Barthomieu, zakonnik klasztoru Ruac, kończę dwieście dwadzieścia lat, a to jest moja historia." s.26 A sama powieść intryguje, szczególnie, dlatego że odnajdziemy w niej kawałek Francji w różnych odsłonach, w różnych ,,światach" - tym średniowiecznym, współczesnym czy prehistorycznym. Opisy miejsc są barwne, ale nie odnajdziecie w niej dłużyzn. Język powieści jest prosty i niewymagający. Czyta się ją bardzo szybko. Wracając do wspomnianego blurba porównywanie Coopera do Browna jest według mnie bezsensowne. Brown skupia się przede wszystkim na wątkach religijnych, na tajemniczych organizacjach, a akcja w jego książkach jest wolniejsza, poza tym trup nie ścieli się tak gęsto jak w Mapie Przeznaczenia. Fakt niektóre wątki w powieści Glenna mogą wydać się kontrowersyjne, występuje także kilku przedstawicieli kościoła, jednak czy to wystarczy by ich porównywać? Ich styl i sposób prowadzenia historii różnią się diametralnie. Cooper nie jest gorszym pisarzem, a innym. Kładzie nacisk na ostrą i szybką akcję, nie boi się krwi i trupów, a przeszkody, które stawia na drodze bohaterów są zgoła inne niż znanego większości czytelników Robertowi Langdonowi z powieści Dana. Bohaterowie. To według mnie najsłabsza część tej opowieści, w szczególności protagonista - Luc, który jako typowy archeolog nie posiada umiejętności by funkcjonować wśród tak wielu zagrożeń. Przez co częściej miałam wrażenie, iż to nie umiejętności, a łut szczęścia doprowadził go do rozwiązania tej historii. Chciałabym by miał w sobie odrobinę więcej z Jacka Huntera czy Ricka O'Connela. Brakowało mi tej ,,iskierki" twardziela. Poza tym występuje tutaj pełna gama postaci: od złych, przez egoistyczne po te o zranionym sercu (Sara). Odnajdziecie tutaj: żołnierzy, zakonników, opatów, uczonych, wojskowych. Poznacie losy każdego z nich, odkryjecie, czym się kierowali, jaka była ich życiowa misja, do czego dążyli i czemu niektórzy z nich pragnęli zachować lub poznać sekrety, które skrywa odnaleziona przez Luca jaskinia oraz pamiętnik zakonnika. Podsumowanie. Mapa przeznaczenia wciąga od pierwszych stron, wypełnia czas - jest jednak książką na raz. ,,Umilaczem" dostarczającym dobrej rozrywki, który pozwoli się odprężyć i pogłówkować nad rozwiązaniem zagadki. Powieść Glenna Coopera to dobra przygotówka z wątkami archeologiczno-historyczno-kryminalnymi. Autor zdecydowanie potrafi wykorzystać swoją widzę z dziedzin antropologii czy pracy przy produkcji filmów, by nadać tempa akcji czy zaciekawić czytelnika. Jednak, jeśli chodzi o umiejętność scharakteryzowania postaci daleko mu do mojego ulubionego autora tego gatunku - Jamesa Rollinsa. Wielbicieli Dana Browna przestrzegam - Mapa przeznaczenia różni się od Kodu Leonarda da Vinci. Nie jest gorszą powieścią, a inną. Polecam.
Link do opinii
Inne książki autora
Księga dusz
Glenn Cooper0
Okładka ksiązki - Księga dusz

Supertajna amerykańska baza wojskowa na pustyni Nevada, zwana Strefą 51, należy do najlepiej strzeżonych obszarów wewnątrz terytorium Stanów Zjednoczonych...

Biblioteka Umarłych
Glenn Cooper0
Okładka ksiązki - Biblioteka Umarłych

Mieszkańcy Nowego Jorku są sparaliżowani lękiem. Przez miasto przetacza się fala zabójstw. Nie da się ustalić powiązań między ofiarami, każdy może być...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy