Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 480
Macie swoje ulubione czynności, które z chęcią przedłużacie o #jeszcze5minutek ❓ Co to takiego? Ja ze swojego stosu hańby sięgnęłam w końcu po książkę Ojca Adama Szustaka. Książka, w której jest mniej poważnie co może przyciągnąć większe rzesze ludzi. Na pewno czyta się lekko, ma w sobie ogrom ciekawostek, które połączone są bardzo trafnie z życiem duchowym. Nie spodziewałam się w sumie takich historii i powiem jedynie, że umiejętność odnajdywania wiary w codziennych rytuałach i umiejętnościach natury to nie lada gratka! Wydaje się być również idealna dla tych, którzy chcą wrócić do Boga, a nie wiedzą od czego zacząć. Wystarczy tylko 5 minutek! Właśnie tyle zajmuje przeczytanie każdego z rozdziału i doskonale dawkuje się się 5 minut w ciągu dnia. Można czytac "na raty" dzięki czemu mamy czas na przemyślenia i chwilę skupienia tak jak ja...
Jeśli ktoś kiedykolwiek miał styczność z programami takimi jak "Jeszcze 5 minutek", "Szusta rano", czy "Wstawaki" to wie doskonale, o co chodzi. O. Szustak jest mistrzem w wynajdywaniu Boga w każdym, nawet najgłupszym momencie życia, w odnajdywaniu aluzji do życia duchowego w każdej możliwej ciekawostce. Możnaby powiedzieć, że jego zbiory mądrości porannych to takie współczesne przypowieści. Pokazują, co jest w życiu najważniejsze w sposób łatwy, klarowny i jeszcze do tego interesujący. To jest coś pięknego, móc obcować z taką lekturą o poranku. Polecam jako dobre rozwiązanie zarówno dla katolików, jak i tych, co po prostu nie mogą zwlec się rano z łóżka - to jest fenomenalna motywacja. A jak już książka się skończy, to zawsze jeszcze zostają materiały z "Langusty na palmie" ;-)
Ojca Adama Szustaka znałam do tej pory z you tuba lub facebooka i to w formie gadanych na żywo rekolekcji lub konferencji poświęconych raczej konkretnym stanom społecznym. Tym razem sięgnęłam po książkę zachęcona okładką.
Spodziewałam się tego do czego byłam przyzwyczajona a tu niespodzianka. Książka składa się z ośmiu głównych rozdziałów powiązanych z tym co nas ludzi otacza. I tak pierwszy dotyczy ludzkich możliwości. jako jeden z przykładów zresztą bardzo zabawny jest podany Clif Young, australijski farmer, który przebiegł maraton w gumiakach. Tak, tak wydaje się to dziwne, ale wybrany przykład ma za zadanie pokazać czytelnikowi, że takie zwykłe codzienne działanie może przygotowywać nas do być może wielkich rzeczy.
Kolejny rozdział to wejście w świat zwierząt. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo jesteśmy podobni w działaniu do wielu gatunków zwierząt. I jak bardzo możemy się uczyć od nich. Nawet takie sprawy jak samotność czy bycie w towarzystwie występują w świecie zwierząt. I są przekuwane na konkretne działania, dążenie do osiągnięcia celu. "Idź dzisiaj do pewnego miasta, do pewnych ludzi i bądź z nimi. Bądź jak osioł"- ten cytat najlepiej pokazuje co chce w interesujący sposób przekazać O.Adam.
Nie będę opisywać pozostałych, ale już te pokazują jaka konstrukcja jest tej książki.
Każdy z rozdziałów rozpoczyna się od jakiejś ciekawostki związanej z tematem, raz to jest opis tego co autor sam zauważył lub przeżył. Kiedy indziej to informacje zaczerpnięte z internetu czy z naukowych publikacji. Czasami fakty te są zaskakujące, czasami zastanawiające lub śmieszne. Trzeba przyznać, że autor musiał spędzić sporo czasu na szukaniu odpowiednich informacji i ciekawostek aby móc je wykorzystać do konkretnych przemyśleń. A jeszcze ubrać to w formę krótkich konferencji własnie takich w sam raz na tytułowe pięć minutek :)
Czytelnik w tym przypadku musi się przygotować na to, że książki tej nie da się czytać tak jak powieść tu trzeba po jednym czy dwóch rozdziałach robić przerwę, aby mieć chwilę na zrozumienie i własne przemyślenia. Dla osób wierzących nie bez znaczenia będą także umieszczone w każdym rozdziale cytatów z Pisma Świętego dopasowanych do tematyki i związanych z tym co autor chce przekazać.
Książka, którą po prostu przyjemnie się czyta. Słowa dosyć jasno ''uderzają'' do czytelnika i dają impuls do działania.
Znasz ten moment, kiedy zaraz po przebudzeniu mówisz błagalnym tonem ,,jeszcze 5 minutek"? Niby to tylko chwila, a przecież w 5 minut może się wydarzyć...
Nazwałem tę książkę "Górą obietnic", ponieważ w tym wyrażeniu kryje się dla mnie bardzo istotna perspektywa odczytania Dziesięciu przykazań. Zwykliśmy...