Dwa serca

Ocena: 4.8 (5 głosów)
Nowe życie, ale czyje?

Becky próbuje rozwikłać tajemnicę swojego nowego serca.

Becky zaczyna nowe życie z przeszczepionym sercem. To niesamowite czuć się silną, ale w głębi wciąż boi się, że choroba powróci. A do tego jeszcze te powtarzające się dziwaczne odczucia! Jak żywe pojawiają się w jej głowie obrazy nieznanych osób i miejsc. Co oznaczają? Pewnego dnia nagle, i nie wiadomo w jaki sposób, Becky znajduje się w parku po drugiej stronie miasta tajemnica jej nowego serca zaczyna się powoli wyjaśniać.

Informacje dodatkowe o Dwa serca:

Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2012-08-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 978-83-62955-50-3
Liczba stron: 179

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dwa serca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dwa serca - opinie o książce

Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2014-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam, WYZWANIE 2014-52 książki,
Książka w której bohaterka, po przeszczepie serca przejmuje część osobowości dawcy. Na dodatek spotyka przyjaciela swojego dawcy i się w nim zakochuje:) Lekko niepokojąca lektura, ale bardzo wciągająca i jednak optymistyczna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2012-09-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 2012,

Jak to jest jak się jest poważnie chorym, gdy wejście nawet po dwóch schodach wyrywa serce z piersi i brakuje tchu. Jak to jest, gdy nie ma się na nic siły i z upragnieniem czeka się na śmierć lub na telefon ze szpitala. Telefon, który jest jak wybawieniem, ale i źródłem wielu koszmarnych myśli, że w końcu nadszedł ten dzień, że ktoś obcy umarł, a ja będę żyć.
Becky- czternastoletnia dziewczyna, od dwóch lat cierpiąca na ciężką chorobę serca, czeka, czeka na czyjąś śmierć, by ona mogła wstać w końcu z kanapy i zacząć żyć. Nadchodzi ten dzień. W środku nocy dzwoni telefon ze szpitala, że nastolatka doczekała się dawcy organu. Matka i ojczym dziewczyny są szczęśliwi. Zabieg się udaje. Ale coś jest nie tak, ale co? Becky zaczyna mieć dziwne upodobania, zupełnie inne, niż miała przed operacją. Nagle przechodzi na wegetarianizm, kocha znienawidzone wcześniej masło orzechowe, przemeblowuje pokój, ma dziwne wizje i wspomnienia, których nigdy nie doświadczyła. Widuje "ducha" chłopca, którego bierze za swojego dawcę. Tylko czemu jest na nią zły, skoro sam wypełniał wniosek, że w razie wypadku wyraża zgodę na oddanie swoich organów? Dziewczynie jest trudno wrócić do normalnego życia, obawia się zarazków, które mogą wywołać infekcję i to,że nowe serce przestanie bić. W końcu wraca do szkoły. Tam doświadcza wielu szykan ze strony rówieśników, doświadcza zdrady ze strony przyjaciółki. Zostaje sama. NIe załamuje się, postanawia podążyć tropem swoich wspomnień i poznaje chłopaka z wizji-Sama. Ale on żyje, więc o co chodzi? Co jej dziwne przeczucia, nowe zainteresowana, upodobania i gusta mają wspólnego z tym szesnastolatkiem? Tego już Wam nie zdradzę.
Autorka Laura Summers wychowała się w południowym Londynie. Zanim została autorką scenariuszy popularnych seriali dla dzieci, pracowała jako nauczycielka. Jej pierwsza powieść "Dzieciaki w opałach", zdobyła nagrodę literacką AMI Literature Award.
Uważam, że pisarka wybrała interesujące zagadnienia na temat książki. Nauka bada, czy przeszczepiony organ wpływa na psychikę i zachowania biorcy? Czytałam, gdzieś, kiedyś o dziwnych zmianach, które zachodziły w życiu osób, które dostały "drugie" życie. Tu bohaterka na naszych oczach zmienia się, dojrzewa, szuka sensu i znaczenia tych zmian. Narratorem jest sama Becky, co sprawia, że mocniej angażujemy się w życie nastolatki, rozumiemy ją i współczujemy jej trosk i kłopotów.
Kolejnym wątkiem jest postawa rówieśników na kogoś chorego,kogoś , kto na długi okres czasu był odizolowany od społeczeństwa i zachodzących w nim zmian Wiadomo dzieciaki bywają okrutne, nie tolerują inności, ale czy tak powinno być i czemu, tak się dzieje? Ze strachu? Z wyrachowania?
Książka jest skierowana dla młodzieży, a ja Wam gwarantuje, że i starszy czytelnik znajdzie w niej interesującą historię. Książka nie jest obszerna i czyta się nadzwyczaj szybciutko. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wiktoriiia
Wiktoriiia
Przeczytane:2013-03-07, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jak to jest jak się jest poważnie chorym, gdy wejście nawet po dwóch schodach wyrywa serce z piersi i brakuje tchu. Jak to jest, gdy nie ma się na nic siły i z upragnieniem czeka się na śmierć lub na telefon ze szpitala. Telefon, który jest jak wybawieniem, ale i źródłem wielu koszmarnych myśli, że w końcu nadszedł ten dzień, że ktoś obcy umarł, a ja będę żyć.

Becky- czternastoletnia dziewczyna, od dwóch lat cierpiąca na ciężką chorobę serca, czeka, czeka na czyjąś śmierć, by ona mogła wstać w końcu z kanapy i zacząć żyć. Nadchodzi ten dzień. W środku nocy dzwoni telefon ze szpitala, że nastolatka doczekała się dawcy organu. Matka i ojczym dziewczyny są szczęśliwi. Zabieg się udaje. Ale coś jest nie tak, ale co? 

Nie opuszcza jej strach przed chorobą, przerażają ją wszelkie zarazki i to, że na powrót zostanie przykuta do łóżka. Na dodatek zmienia się. Lubi inne potrawy, nabywa inne nawyki, niemniej to mogłoby być nawet zrozumiałe. To co jest najbardziej niepokojące, to obrazy nieznanych miejsc i osób, z którymi z pewnością nigdy się nie widziała. Można by pomyśleć, że to wyobraźnia dziewczyny, ale co zrobić, gdy okazuje się, że to jest prawdziwe, że spotyka chłopaka, którego widzi pierwszy raz w życiu na oczy, a zna go doskonale i trafia do parku, którego zna wszystkie zakamarki, choć nigdy tam nie była? Wizje ją bardzo niepokoją, po prostu nie wie co to wszystko oznacza.
na, poradziła sobie z tym, co musiała utrzymywać na swych barkach i nie upadła pod ciężarem nowego życia. Inni bohaterowie zyskali moją sympatię, zwłaszcza Alice, inna dziewczynka po podobnej operacji, która nadal potrafiła cieszyć się życiem oraz Sam, niewyidealizowany chłopak, który mimo wszystko potrafił wspierać Becky, nawet jeżeli nie zawsze zdawał sobie z tego sprawę.

„- Nie. To nie może być prawda – mówię, śmiejąc się krótko i z przymusem. - Nie Alice... Co z jej jazda konną? Chciała być instruktorką jazdy. Wszystko zaplanowała. Opowiedziała mi o tym.
- Doktor Sampson zrobił wszystko, co mógł, ale skończył nam się czas.”

Odrzucała mnie ta kolorowa okładka,która po prostu moim zdaniem nie pasuje. 
„Dwa serca” zaskoczyły mnie i to zaskoczyły w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nie sądziłam, że tak spodoba mi się ta książka. Przeczytałam ją bardzo szybko (i to nie tylko z powodu niewielkiej objętości) i nie mogłam się od niej oderwać. Przywiązałam się do głównej bohaterki i byłam przejęta jej losem. Pozycja ta dostarcza nie tylko rozrywki, ale też trochę emocji oraz pozwala postawić się w miejscu osoby, która nie miała tak różowo w życiu, nie dodając przy tym żadnych drastycznych scen. Książka skierowana jest w większości do młodzieży, lecz i starsi czytelnicy mogą się skusić. Polecam ją osobom lubiącym tajemnice, szukającym interesującej krótkiej lektury oraz tym, którzy nie potrafią cieszyć się życiem lub rozpamiętuję stare krzywdy, gdyż powinny to zmienić. Serdecznie zachęcam do lektury.

Do oczu napływają mi łzy, kiedy myślę, jak Alice przeżywała każdą sekundę tego czasu, który był jej ofiarowany. Nie mogę powiedzieć tego o sobie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MaggieO
MaggieO
Przeczytane:2013-08-22, Ocena: 5, Przeczytałam,
Nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, gdyby nie przeczytana kiedyś pozytywna opinia. Nie zapowiadało się na to, że Dwa serca będzie lekturą, która wpasowałaby się w moje gusta - młodzieżówka, tyle. Opis na okładce mówił, że znajdzie się tam drobny wątek paranormalny, ale książka wyglądała tak niepozornie, że nie nastawiałam się na nic szczególnego. Dwa serca okazała się lekturą poruszającą, dającą do myślenia, mimo tak małej objętości zawierała ogrom treści trafiającej prosto w serce i sumienie czytelnika. Największym marzeniem nastoletniej Becky jest otrzymanie nowego serca. Od lat czeka na przeszczep i wreszcie jest to możliwe, a ona, mimo wielokrotnego wyobrażania sobie tej chwili, nie jest gotowa. Na jej szczęście, operacja się powiodła i Becky powraca do normalnego trybu życia. I byłoby idealnie, gdyby nie zmiany, które zaszły w bohaterce. Przechodzi na wegetarianizm, czasem ma po prostu ochotę całkiem zmienić wystrój pokoju, posiada umiejętności, mimo braku treningu. A i to nie jest najdziwniejsze, bo Becky widzi różne rzeczy. Ale w głowie. Robi coś i bum!, widzi jakieś miejsce, twarz chłopaka, a co ważniejsze - to wszystko wydaje jej się znajome, jakby znała to od dziecka. Od operacji to się powtarza, nie daje jej spokoju... Kiedy dziewczyna wraca do szkoły, nie zostaje tam przyjęta z otwartymi ramionami, wręcz przeciwnie - wszyscy się z niej wyśmiewają, nabijają, jakby mieli powód, tak swoją drogą, ogólnie mówiąc - uprzykrzają jej życie. I wtedy, któregoś dnia Becky spotyka chłopaka, który nawiedza ją w wizjach. Co wyniknie z tej znajomości? O co chodzi z wizjami Becky i skąd one się w ogóle wzięły? I jak bohaterka poradzi sobie z dokuczającymi kolegami? Akcja rozgrywa się w normalnym świecie, nikt nie posiada nadprzyrodzonych zdolności, po prostu - zwykła, szara rzeczywistość. Dla naszej bohaterki nawet bardziej niż szara. Przed przeszczepem - ma chore serce, po - wraca do szkoły i spotyka się z nieuprzejmością ze strony rówieśników. Podziwiam jej upór, kiedy za wszelką cenę chciała się dowiedzieć dlaczego ma te wizje, skąd je ma, a także kto był jej dawcą. A mimo to jest silna, choć miewa chwile zwątpienia. Myślę, że jej postawa była nierzadko godna naśladowania. Polubiłam ją, chociaż brakowało mi trochę opisów jej uczuć, takich głębszych, do których jedynie ja, jako czytelnik, miałabym dostęp, o których tylko ja i Becky byśmy wiedziały... Ale to "niedopatrzenie" było zrozumiałe - mam wrażenie, że książka jest przeznaczona dla młodszych, a autorka chciała w lekturze zawrzeć przede wszystkim fabułę i różnorodne postaci i pokazać, jak musiała się czuć Becky podczas tego ciężkiego okresu, tak, by zostawić również miejsce na wyobraźnię czytelnika, by sami coś zrozumieli. I okazało się to trafione, zdecydowanie. Ogólnie mówiąc - Becky była świetnie wykreowaną postacią, jak pisałam, polubiłam ją. Zresztą nie tylko ją. Sam był cudownym chłopcem, idealnym przyjacielem. Zawsze był przy Becky, wspierał ją, potrafił wysłuchać, często nieświadomie - to było dla niego naturalne. Bez niego Becky do niczego by nie doszła, był dla niej pomocny, życzliwy, mimo nieczęstych kłótni chciał dla niej tego, co najlepsze. Sam jest jednym z bohaterów, których wspominam długo i miło. Choć książka wciąga, to nie mogę powiedzieć, że akcja gna. Nie mogłam się od niej oderwać, bo chciałam się dowiedzieć jaka będzie następna decyzja Becky, czego się dowie, jak sobie poradzi z docinkami innych dzieci ze szkoły, a nie dlatego, że ciągle się coś działo... Jak pisałam na początku, książka, choć wygląda niepozornie, jest absolutnie cudowna, opowiada o trudach, jakie znoszą osoby, takie jak Becky, a przy okazji znalazło się się w niej i miejsce na odrobinę paranormalości. Oczywiście polecam tak starszym, jak i młodszym czytelnikom, myślę, że dla każdego ta lektura będzie wnosiła coś innego, więcej - ta pozycja jest aktualna teraz i będzie aktualna za kilka, kilkanaście, może nawet kilkadziesiąt lat, jeśli niektórzy nie zmienią podejścia i nastawienia do niektórych rzeczy - jest ponadczasowa.
Link do opinii
Inne książki autora
Lato opowieści
Laura Summers0
Okładka ksiązki - Lato opowieści

Istnieją dwa sposoby na utrzymanie tajemnicy: milczenie albo kłamstwo. Siostrom Ellie i Grace udało się uciec od przeszłości, a ich nowe życie wydaje się...

Dzieciaki w opałach
Laura Summers0
Okładka ksiązki - Dzieciaki w opałach

Gdy pierwszy raz poszliśmy do szkoły, władze uważały, że Re da sobie radę bez pomocy, ale zawsze przy szkolnej bramie mama szeptała do mnie: Vicky, miej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy