Dom na jeziorze

Ocena: 5.05 (21 głosów)
Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo? Ada jest zastępcą redaktora naczelnego w popularnym nowojorskim magazynie. Sukcesy w pracy przyćmiewa jednak osobista tragedia. Dwa lata temu kobieta straciła w wypadku ukochanego męża i córeczkę. Uciekając przed bolesną codziennością, Ada postanawia zamieszkać na barce w Seattle. Tam niespodziewanie znajduje tajemniczą skrzynię i wpada na trop mrocznego sekretu sprzed lat. Pół wieku wcześniej młodziutka Penny właśnie w tym miejscu przeżywała wielką zakazaną miłość. Pewnego dnia jednak dziewczyna nagle zniknęła... Ada rozwiązuje tajemnicę zaginięcia Penny z pomocą Alexa, przystojnego fotografa zajmującego pobliską barkę. Stopniowo zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu, poznając historię, która zaskakująco splata się z jej losami. Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo? Kim była Penny i dlaczego nikt w okolicy nie chce o niej mówić?

Informacje dodatkowe o Dom na jeziorze:

Wydawnictwo: Między słowami
Data wydania: 2015-02-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-2669-2
Liczba stron: 304

więcej

Kup książkę Dom na jeziorze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dom na jeziorze - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2015-04-16, Ocena: 6, Przeczytałam, ***Zaginięcia i porwania,

Ostatnio wydaną powieść Sarah Jio zaliczyłam, podobnie jak poprzednie książki autorki, do grona moich ulubionych lektur. „Dom na jeziorze” przywodzi mi na myśl „Dom na Sekwanie” Williama Whartona i choć obie powieści różnią się zasadniczo, to jednak coś je łączy. To „coś” to niepowtarzalny klimat i  charakterystyczna atmosfera, jaka towarzyszy domom unoszącym się na wodzie. W swojej powieści autorka bardzo zmyślnie splotła ze sobą dwie, odległe w czasie o jedno pokolenie, historie, by w konsekwencji połączyć je ze sobą w dość zaskakujący sposób. Choć zakończenie potwierdziło moje wszelkie przypuszczenia, to i tak historia okazała się intrygująca i ciekawa i nie straciła wcale na swojej wyjątkowości. 

Ada Santorini decyduje się odpocząć od swojego dotychczasowego życia, po tym jak wszystko w Nowym Jorku przypomina jej o tragedii, w której straciła swoich bliskich – męża i córeczkę. Kobieta wynajmuje na lato mieszkanie w Seattle znajdujące się na barce na jeziorze Lake Union. Ma nadzieję, że w ten sposób ucieknie od bólu i traumy związanej ze stratą. Udaje jej się dość szybko zaaklimatyzować w nowym  miejscu, poznaje mieszkańców sąsiednich barek i przy okazji odkrywa kulisy zagadkowej historii sprzed lat. W swoim nowym mieszkaniu Ada odnajduje przedmioty należące do poprzedniej właścicielki, która pewnej nocy w tajemniczy sposób zaginęła bez wieści.

Co się stało z Penny Wentworth? Kto przyczynił się do jej zaginięcia?

Mieszkańcy barek przy Boat Street i sąsiednich pirsach nad Lake Union to dość hermetyczna społeczność. Niektórzy mieszkają tu od wielu tat, inni dopiero niedawno się wprowadzili. Jednym z sąsiadów jest młody, przystojny fotograf o imieniu Alex, którego obecność pomoże Adzie  zmierzyć się z własnymi problemami. Mężczyzna stanie się pomocny również w rozwikłaniu tajemnicy, która ukrywana przez lata i objęta zmową milczenia ujrzy wreszcie rozwiązanie.

„Dom na jeziorze” czyta się bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem. Poszczególne fragmenty układanki stopniowo odsłaniają prawdę, do odkrycia której usilnie dąży bohaterka. Efekty tych działań na pewno w jakimś stopniu zaskoczą czytelnika – jednych mniej, innych bardziej, ale bez wątpienia lektura dostarczy wielu emocji, pozwoli się zrelaksować i odpocząć po ciężkim dniu. Pisząc tę powieść Sarah Jio wynajęła razem ze swoją rodziną dom na barce, dzięki czemu, moim zdaniem, klimat i atmosfera opisywanego  miejsca została tak dobrze oddana. Podziwiam autorkę za jej wrażliwość, lekkość pióra i przekazywanie emocji. Każda kolejna powieść to gwarancja wspaniałej lektury i miło spędzonego czasu.
 
Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2017-09-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Nie mogę przestać się zachwycać tą książką! Poruszająca historia głównej bohaterki Ady, która próbuje się pozbierać po tragicznej śmierci męża i córki i uporać z wyrzutami sumienia, przepleciona naprawdę fascynującą tajemnicą z przeszłości. Kiedy dochodziliśmy do punktu kulminacyjnego, autorka robiła przeskok do historii drugiej bohaterki, czym tylko podsycała ciekawość i sprawiła, że ta książka właściwie czyta się sama. Brak oklepanych schematów, a całość jest świeża, inspirująca, wzruszająca i ostatecznie szokująca. I to niejednokrotnie. Już nie mogę doczekać się kolejnych książek autorki, bo są gwarancją doskonałej jakości. Ada i Penny zawładnęły moim sercem i obu skrycie kibicowałam, a to jak przeplotła się przeszłość z teraźniejszością to istna magia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - beatrycze66
beatrycze66
Przeczytane:2017-07-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Intrygująca i wciągająca bez teszty książka,,,główna bohaterka Ada porzuca swe dotychczasowe życie w Nowym Jorku,gdzie jest zastępcą redaktora naczelnego poczytnego pisma dla kobiet,,,przenosi się do Seattle na barkę-która odtąd będzie jej domem,dwa lata wcześniej przeżyła tragedię,straciła w wypadku męża i córeczkę,,,długo nie mogła się otrząsnąć z tragedii,liczy że takie całkowita zmiana w jeej życiu pomoże na nowo wrócić do dawnego życia,,,tam na miejscu odkrywa tajemnicę sprzed pół wieku,na jej barce znajduje skarby byłej właścicielki o imieniu Penny,której los jest namiastką tego co przeżyła i
Link do opinii
Avatar użytkownika - majkanew
majkanew
Przeczytane:2017-06-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2017,

Sarah Jio bardzo dobrze przyjęła się na polskim rynku książki. Czytelniczki pokochały jej lekki styl, wyczucie i znajomość kobiecych stanów, emocji, pragnień oraz – jak się okazuje – czytelniczych gustów. Jio doskonale zna receptę na udaną fabułę, ale istnieje ryzyko, że zbyt częstego stosowania schematu, który już teraz można by jej wytknąć. W „Domu na jeziorze” bowiem powiela wzór, według którego zdaje się tworzyć. Przede wszystkim chodzi o konstrukcję powieści – równocześnie opowiadane są dwie historie, współczesna i z przeszłości. W toku fabuły odkrywamy coraz więcej paralel między nimi, by w finale dać się zaskoczyć (lub nie) mocnymi powiązaniami losu ich głównych bohaterek. 
Jio zawsze tworzy postaci z problemami. Kobiety borykają się z osobistymi nieszczęściami, natrafiają na dziwne znaleziska (rzeczy, informacje, osoby z przeszłości, niewyjaśnione historie, tajemnice), dzięki którym odsuwają dotychczasowe kłopoty na boczne tory i poświęcają się rozwikływaniu sekretów. A jeśli jest kobieta, musi być i mężczyzna. W tej sferze także można wyczuć intencje Jio – domyślamy się, kto z kim się zwiąże i tylko czekamy, obserwując liczne perypetie, na happy end. Wśród drobnych podobieństw między powieściami można też wymienić zawód głównej bohaterki (posada dziennikarki motywuje jej chęci i daje możliwości prowadzenia poszukiwań), przemieszczanie się postaci (ucieczki, wyjazdy). 
Nie inaczej jest w „Domu…”. We współczesnej historii Ada, kobieta po przejściach, porzuca błyskotliwą karierę dziennikarki i ucieka z Nowego Jorku do Seattle. Tam zamieszkuje na barce. Nowe środowisko jednak przypomina jej o rodzinnej tragedii. Uwagę od bolesnych wspomnień odciąga miejscowy sekret (zmowa milczenia) zaginięcia wcześniejszej lokatorki barki. Gdy Ada znajduje kufer pełen osobistych rzeczy Penny, postanawia poznać losy tajemniczej dziewczyny. W śledztwie pomaga jej sąsiad, Alex, który mieszka na barce dawnego kochanka zaginionej... 
Te dwie historie dzieli pół wieku. I choć świat niewiarygodnie się rozwinął przez ten czas, człowiek pozostał taki sam. Obie bohaterki mają te same troski, snują podobne marzenia, przeżywają zbliżone problemy. Jednak losy Ady i Penny to tylko pretekst do ukazania tego, co jest sednem powieści Jio – siły kobiecego ducha. Autorka nie szczędzi tragedii swoim postaciom, zmusza je do dramatycznych wyborów, rzuca im kłody pod nogi, a one nie tylko są w stanie wszystko przetrwać, lecz często udaje im się nawet znaleźć prawdziwe szczęście. 
Najlepsze w twórczości Sarah Jio jest to, że wtórność (przede wszystkim w sferze konstrukcji i pewnych rozwiązań fabularnych) może okazać się jej zaletą, znakiem firmowym. Na szczęście amerykańska pisarka potrafi zaskoczyć detalami. Nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Najmocniejszą stroną jej powieści są zakończenia. Mimo iż domyślamy się finału współczesnej historii, to ta z przeszłości potrafi zadziwić. W „Domu…” także mamy do czynienia z końcówką, w której emocje wznoszą się zamiast opadać. I choć Jio zawsze kreśli pomyślne zakończenie, bo przecież przeszłość zostaje „odczarowana”, to jednak widmo dawnych wydarzeń pozostaje, a bolesne uczucia nadal odbijają się echem. 
Niezwykle silna empatia oraz wnikliwa obserwacja i celne wnioski z niej płynące czynią z autorki znawczynię kobiecej duszy. Intrygi, sekrety, nawet wątki romantyczne, a przede wszystkim postaci głównych bohaterek potwierdzają w każdej powieści, że pisarka zna się na rzeczy. Wiele czytelniczek znajdzie swoje odbicie w Adzie czy Penny, niektóre myśli czy spostrzeżenia okażą się uniwersalne. 
„Dom na jeziorze” napisany jest swobodnym (ale nie: banalnym) stylem, a pierwszoplanowymi bohaterami są tu emocje. Dlatego polecam tę książkę czytelniczkom lubiącym przeżywać daną opowieść z ciekawością rozpaloną do czerwoności i odczuwać przyjemność odkrywania sekretów razem z bohaterkami, w których odnajdują cząstkę siebie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2017-04-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 w 2017 :),
Ada jest zastępcą redaktora naczelnego w popularnym nowojorskim magazynie. Sukcesy w pracy przyćmiewa jednak osobista tragedia. Dwa lata temu kobieta straciła w wypadku ukochanego męża i córeczkę. Uciekając przed bolesną codziennością, Ada postanawia zamieszkać na barce w Seattle. Tam niespodziewanie znajduje tajemniczą skrzynię i wpada na trop mrocznego sekretu sprzed lat. Pół wieku wcześniej młodziutka Penny właśnie w tym miejscu przeżywała wielką zakazaną miłość. Pewnego dnia jednak dziewczyna nagle zniknęła... Ada rozwiązuje tajemnicę zaginięcia Penny z pomocą Alexa, przystojnego fotografa zajmującego pobliską barkę. Stopniowo zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu, poznając historię, która zaskakująco splata się z jej losami. Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo? Kim była Penny i dlaczego nikt w okolicy nie chce o niej mówić?
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2016-12-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2016,
W życiu Ady wydarzyła się największa tragedia, straciła ukochane osoby męża i córeczkę w nieszczęśliwym wypadku, wydarzenia te nie pozwalają pozbierać się kobiecie, postanawia uciec i zamieszkać na barce w Seattle. W ten sposób może oderwać się od otoczenia, które przypomina jej o najbliższych, poznaje nowych ludzi, otwiera się na nich. Z biegiem czasu okazuje się, że barka kryje wielką tajemnicę, która łączy się z teraźniejszością. Ada jako dziennikarka podejmuje się odkryć tajemnicę skrzyni znalezionej w miejscu jej nowego zamieszkania, towarzyszy jej fotograf Alex, a losy, zaginionej Penny splatają z jej dotychczasowym życiem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Dakota
Dakota
Przeczytane:2016-05-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2016,
To już moje trzecie spotkanie z niezwykle utalentowaną pisarką Sarah Jio. Jej wcześniejsze książki, czyli Marcowe fiołki oraz Dom na plaży bardzo przypadły mi do gustu. Czy z tą książką było podobnie? Dom na jeziorze to kolejna powieść w dorobku autorki, wydana na początku 2015 roku przez wydawnictwo Między słowami. Ada Santorini do pewnego momentu miała wszystko. Wspaniałą córkę, męża, który bardzo ją kochał oraz pracę, która przynosiła jej radość. Niefortunny wypadek sprawił, że Ada pogrążyła się w rozpaczy, a jej serce zostało rozbite na milion małych kawałków. Nie mogąc znaleźć sobie miejsca w zatłoczonym Nowym Jorku, postanawia wyjechać. Seattle wydaje się jej odpowiednim miejscem, a w szczególności barka na jeziorze Lake Union. Tylko nawet tam nie będzie mogła odzyskać upragnionego spokoju. Znalezienie rzeczy poprzedniej właścicielki sprawia, że główna bohaterka chce poznać historię młodej kobiety, sprawy nie ułatwia także fakt, że nikt nie chce rozmawiać o Penny, po której ślad zaginął. Dociekliwość Ady jednak nie pozwala porzucić od tak tej historii, a kobieta za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co się wydarzyło w tamtym czasie i co wspólnego ma z tym wszystkim Alex -- młody fotograf zamieszkujący jedną z barek. Opowieść rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Początkowo śledzimy tylko losy Ady Santorini, w pewnym momencie zaczynamy płynnie poruszać się między teraźniejszością a przeszłością, której bohaterką jest Penny. Pozornie można twierdzić, że opowieści tych dwóch kobiet są zupełnie różne i nie mają ze sobą za wiele wspólnego. Z każdą kolejną stroną dowiadujemy się o nich coraz więcej i zaczynamy zauważać podobieństwa między nimi. Sarah Jio posiada niezwykle lekkie pióro, mimo że język jest prosty, to książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Autorka zabiera nas w niecodzienną podróż po wspomnieniach, uczy, bawi i zmusza do refleksji. Potrafi opisywać zwykłe, codzienne sprawy w sposób magiczny i rzadko spotykany. Nie wszyscy autorzy to potrafią. Bohaterowie opowieści nie są przerysowani ani wyidealizowani, są realistyczni i naturalni. Dzięki temu mamy wrażenie, że historia z książki wydarzyła się naprawdę, ponieważ tak naprawdę opowiada o problemach i rozterkach normalnych ludzi. Tajemnica z przeszłości buduje nietuzinkowy klimat, a zakończenie wprawia w osłupienie. Dom na jeziorze to doskonała opowieść o sposobach oswajania się z bólem i tragedią, ale to także przepiękna historia o miłości i poświęceniu. Myślę, że każda fanka literatury kobiecej powinna zaznajomić się z tą pozycją, bo jestem niemal pewna, że nie pożałuje tej decyzji. Są książki, o których nie da się zapomnieć. I zdecydowanie jednymi z takich są opowieści Sarah Jio. Zawsze, gdy sięgam po jakąkolwiek powieść tej autorki, liczę, że prędko nie wyleci mi z głowy i będę o niej myśleć cały czas. Niewątpliwie Sarah Jio stała się jedną z moich ulubionych pisarek. Myślę jednak, że Dom na jeziorze nie przebił ani Marcowych fiołków, ani Domu na plaży, jednak mimo wszystko nadal plasuje się na wysokim miejscu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania87
ania87
Przeczytane:2016-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek w 2016,
Kolejna po "Marcowych fiołkach" książka Sarah Jio po którą sięgnęłam i mimo iż nie aż tak dobra jak poprzednia to również warta polecenia.Kobieta po przejściach Ada przenosi się do Seattle na barkę zacumowaną przy nadbrzeżu.Znajduje tam skrzynię poprzedniej właścicielki Penny,która jest pełna przedmiotów z przeszłości.Czy Ada dowie się kim była Penny i rozwikła jej tajemnicę? Książka w sam raz na zbliżające się letnie dni.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-09-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"(..) ale szczęście nie pomaga nam się rozwijać. Tylko niedola jest bodźcem do rozwoju". W jaki sposób skutecznie uwolnić się od demonów przeszłości, które nie pozwalają przeżyć ani jednego dnia bez cierpienia i wyrzutów sumienia? Być może wystarczy spakować walizkę i wyjechać daleko, do zupełnie innego miejsca, pozostawiając koszmary przeszłości za sobą. Miejsca, w którym czeka na swoje odkrycie pielęgnowana od lat tajemnica, mająca szansę w końcu na swoje rozwikłanie. Czy można uzdrowić własną duszę poprzez poznanie historii, która wydarzyła się dawno temu? Książka "Dom na jeziorze" pokazuje, że jest to możliwe. Sarah Jio to pisarka oraz dziennikarka. Tworzy artykuły dla magazynów o tematyce zdrowotnej, a także teksty dotyczące zdrowego żywienia, diet czy odchudzania. Autorka jest także znaną blogerką, obecnie mieszka w Seattle wraz z mężem oraz trzema synkami. Zadebiutowała książką "Marcowe fiołki", która w niedługim czasie stała się bestsellerem. Jej powieści zostały przetłumaczone na 17 języków. Ada, zastępca redaktora naczelnego w magazynie "Sunrise" od dwóch lat próbuje sobie poradzić z traumą po stracie męża Jamesa i córeczki Elli, którzy zginęli w tragicznych okolicznościach na jej oczach. Niestety nawet wizyty u psychiatry nie przynoszą oczekiwanego rezultatu, dlatego też bohaterka postanawia wyjechać z Nowego Jorku, by zamieszkać na barce przy Boat Street w Seattle. Tam, całkiem przypadkiem znajduje starą skrzynię, a niej rzeczy kobiety, która kiedyś zamieszkiwała to miejsce. Penny, żona artysty malarza, ponad pół wieku temu zaginęła w tajemniczych okolicznościach, a nikt z mieszkańców wodnych domów nie chce o niej rozmawiać. Kolejna książka Sarah Jio okazała się lekturą taką, jaką chciałam otrzymać. Lekturą na miarę talentu autorki do opowiadania niebanalnych historii, jakie miłośnicy jej prozy doskonale znają i przede wszystkim cenią. Cóż to była za literacka uczta! Podobnie jak przy czytaniu "Marcowych fiołków" czy chociażby "Domu na plaży" zupełnie przepadłam, wciągając się w fabułę książki całą sobą. Sarah Jio to dla mnie mistrzyni kreowania klimatu miejsca, w jakie wrzuca swoich bohaterów. I nieważne, czy to wyspa Bainbridge u brzegów Seattle czy też wyspa Bora-Bora - znane z poprzednich powieści autorki, lub miejsce nad jeziorem zwane Boat Street, w którym zacumowane barki tworzą specyficzny klimat. Autorka z mistrzowską precyzją odmalowuje życie ludzi, takiej małej społeczności, jaka zamieszkuje barki nad jeziorem. Ich zwyczaje, niewygody oraz atuty mieszkania na wodzie, czy nawet niewiarygodne widoki, jakie można podziwiać wstając rano z łóżka. I cenię sobie Sarah Jio za jej niezwykle poważne podejście do tego tematu, bowiem autorka w celu odtworzenia tak specyficznego klimatu, pokusiła się o zamieszkanie właśnie na takiej barce. Dzięki temu doświadczeniu nabrała swoistej wiarygodności i wierzę, że właśnie tak wygląda życie barkowych społeczności. "Dom na jeziorze" to powieść, w której mieszają się ze sobą dwa plany czasowe - współczesność z problemami głównej bohaterki, próbującej poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami, oraz przeszłość sprzed pół wieku, gdzie autorka przedstawia historię małżeństwa Penny i jej nieszczęścia. To opowieści o dwóch kobietach, które pomimo zupełnie innych problemów, dążyły do jednego - szczęścia i życia w spokoju. Historię Ady i Penny połączyła barka i jezioro, jednak podczas lektury miałam wrażenie, jakby kobiety te wzajemnie się uzupełniały, a los specjalnie połączył ich losy. I obydwie historie w równym stopniu mnie zaciekawiły, bowiem w takim samym napięciu czekałam na uwolnienie się Ady od jej wyrzutów sumienia, jak również na rozwikłanie zagadki zniknięcia Penny. Trafiony zabieg pod postacią retrospekcji to już znak rozpoznawczy prozy Sarah Jio i uważam, iż autorka potrafi zastosować go z idealnym skutkiem, potęgując napięcie i chęć czytania jej powieści dosłownie bez żadnej przerwy. Nie mogę jednak wybaczyć wydawnictwu, iż tak po macoszemu i w sposób nieco mało profesjonalny, podeszło do tytułu książki, bowiem przecież tytuł w oryginalnym tłumaczeniu brzmi "Morning Glory", czyli powój, zwany też wilcem - roślina, jaka w powieści nabiera dość istotnego znaczenia. A my mamy banalnie brzmiący tytuł, czyli "Dom na jeziorze", od razu przypominający inną powieść autorki, podobnie zatytułowaną, czyli "Dom na plaży". Być może się powtórzę, ale powieść Sarah Jio potrafi sprawić, że nie prześpicie nocy, dopóki nie doczytacie jej ostatniej strony. Zakończenie tej historii wbija w fotel i długo po jego odsłonięciu nie mogłam uwierzyć, jak celnie przechytrzyła mnie autorka. Wspaniała książka, którą polecam z pełną odpowiedzialnością. A ciasteczka cynamonowe Penny na pewno spróbuję upiec!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ursa
ursa
Przeczytane:2015-03-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
,,Życie jest zbyt krótkie, aby nosić w sobie gorycz" Sarah Jio jest amerykańską pisarką i dziennikarką. Do tej pory wydała siedem powieści, które zostały przetłumaczone na 17 języków. Tworzy również artykuły dla popularnych magazynów m.in. "Real Simple", "Redbook", "Glamour", "Marie Claire" i "Health". Pisze o zdrowym odżywianiu, dietach, sporcie, rozrywce, podróżach, zakupach i psychologii. Obecnie mieszka w Seattle z mężem Jasonem i trzema synkami. Główną bohaterką powieści jest młoda dziennikarka z Nowego Jorku, Ada Santorini. Jeszcze dwa lata temu była ona szczęśliwą żoną i matką dziewięcioletniej córeczki, Elli. Miała również satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę. Niestety jej szczęśliwe i poukładane życie niespodziewanie rozpadło się na kawałki, gdy w tragicznym wypadku zginęli jej mąż i ukochana córeczka. Od tej pory życie Ady naznaczone jest żałobą. Kobieta nie widzi nadziei na przyszłość, nawet praca nie sprawia jej już takiej radości, jak kiedyś. Dlatego też pewnego dnia postanawia porzucić posadę zastępcy redaktora naczelnego w renomowanym magazynie ,,Sunrise" i przenieść się do Seattle, gdzie wynajmuje barkę mieszkalną na jeziorze. Ada ma nadzieje, iż zmiana otoczenia pozwoli jej uporać się z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości i nabrać dystansu do codziennych spraw. Klika dni po wprowadzaniu się do swojego nowego domu nasza bohaterka znajduje w nim starą skrzynię, należącą do poprzedniej mieszkanki barki, Penny Wentworth - żony znanego i cenionego malarza Dexa Wentworth'a, która przeszło pół wieku temu zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Ada zaintrygowana znaleziskiem postanawia przeprowadzić śledztwo i odkryć, co tak naprawdę stało się z zaginioną przed laty kobietą. W poszukiwaniach pomaga jej przystojny i sympatyczny fotograf, mieszkający na sąsiedniej barce, Alex. Czy naszym bohaterom uda się rozwiązać zagadkę z przeszłości? Jaką tajemnicę chowają przed światem mieszkańcy Boat Street? W jakim kierunki rozwinie się znajomość Ady i Alexa? Zapraszam do lektury :) Sarah Jio skradła moje serce ,,Jeżynową zimą", więc ogromnie się uciszyłam, iż nakładem wydawnictwa Znak na polskim rynku ukazała się jej kolejna powieść. Za lekturę zabrałam się z wielkim entuzjazmem i choć po jej skończeniu z żalem muszę przyznać, iż jak dla mnie jest to najsłabsza z wszystkich książek autorki, to i tak nie żałuję czasu, który jej poświęciłam. ,,Dom na jeziorze" to ciepła i wzruszająca powieść o miłości, stracie, bólu oraz radzeniu sobie z cierpieniem. Sarah Jio zastosowała w niej schemat bardzo dobrze znany z jej poprzednich książek - wykreowała dwie bohaterki, żyjące w różnych czasach, a następnie w ciekawy i intrygujący sposób splotła ich losy. Współczesna historia Ady przeplata się z wydarzeniami z lat pięćdziesiątych, kiedy to panią na barce była dwudziestodwuletnia wówczas Penny. I choć kobiety dzieli różnica niemal pół wieku, to ich opowieść łączy się w jedną chwytającą za serce historię, wobec której trudno pozostać obojętnym. Bohaterowie zostali wykreowani przez autorkę w naturalny i realistyczny sposób. To, co ich łączy, to to, iż w życiu popełnili wiele błędów, ale w stosownym momencie potrafili wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski i naprawić swoje przewinienia. Jeśli chodzi o akcję powieści to specjalnie ona nie pędzi, ale na brak nudy czytelnik też nie może narzekać. Autorka umiejętnie buduje klimat niepewności, powoli ujawnia kolejne fakty, nie pozwalając na zbyt szybkie odkrycie prawdy, dzięki czemu powieść nie jest ani trochę przewidywalna i intryguje do samego końca. Mnie osobiście zakończenie bardzo zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, jaki nastąpił. Książka napisana jest prostym, niewyszukanym językiem, czyta się ją szybko i całkiem przyjemnie. Sarah Jio ma niezwykle lekkie pióro i choć w swojej powieści nie wymyśliła tak naprawdę nic nowego, miejscami historia wydaje się wręcz banalna, to napisała to w taki sposób, że losy bohaterów ciekawią już od pierwszych stron i miejscami trudno oderwać się od lektury. Jako ciekawostkę warto również dodać, iż Sarah Jio pisząc ,,Dom na jeziorze" sama w tym czasie zamieszkała na barce mieszkalnej na brzegu Lake Union w Seattle, dzięki czemu klimat życia na pirsie został przez nią wiernie oddany. Duży udział w powstaniu powieści maił również znany film "Bezsenność w Seattle", którym autorka się inspirowała. ,,Dom na jeziorze" polecam wszystkim tym, którzy mają chęć na lekką, niezobowiązującą powieść idealnie nadającą się do odstresowania się po ciężkim dniu. Na pewno nie jeden czytelnik, który zdecyduje się na jej lekturę, spędzi z nią przyjemne godziny. [http://bierziczytaj.blogspot.com]
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2015-03-18, Ocena: 3, Przeczytałam, x 52 książki 2015,
Kolejna książka tej autorki, po którą sięgnęłam. Poprzednie podobały mi się dużo bardziej. Po raz kolejny mamy ten sam motyw - współczesną bohaterkę z problemami i znaleziony na strychu pamiętnik, a w nim historie miłosne, rozterki i dramaty sprzed lat. Tym razem wydało mi się to bardzo naiwne, ckliwe i infantylne. Być może dlatego, że czytałam wszystkie poprzednie historie Jio, a ta jest do nich bardzo podobna. Bardzo zgrabnie napisana, czyta się szybko - i to chyba jedyne plusy.
Link do opinii
Życie Ady naznaczone jest żałobą, w dramatycznych okolicznościach kobieta utraciła równocześnie męża i ukochaną córeczkę. Choć zawodowo odnosi znaczące sukcesy, nie potrafi pozbierać swojego życia w jeden kawałek. Pewnego dnia podejmuje decyzję i opuszcza Nowy Jork, by zamieszkać w wynajętej barce na jeziorze w Seattle. W swoim nowym domu Ada znajduje starą skrzynię należącą do kobiety, która mieszkała na barce pół wieku wcześniej i pewnego wieczoru zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Wraz z pomocą przystojnego sąsiada Ada usiłuje rozwiązać zagadkę i dowiedzieć się, dlaczego nikt z mieszkańców pirsu nie chce mówić o Penny Wentworth. Równocześnie kobieta stara się zmierzyć ze swoją żałobą i przygotować na nadejście nowego uczucia. Według informacji z okładki Sarah Jio zalicza się do grona najpoczytniejszych amerykańskich powieściopisarek. Osobiście nie miałam przyjemności poznać twórczości tej autorki, jednak z łatwością potrafię sobie wyobrazić, co urzeka czytelniczki w jej powieściach. Muszę przyznać, że ja również dałam się porwać niezwykłemu klimatowi Domu na jeziorze i poczułam, jakbym uczestniczyła w tej historii od początku do końca. Akcja powieści prowadzona jest na różnych płaszczyznach czasowych, na których czytelnik ma okazję poznać dwie główne bohaterki tej historii: Adę i Penny. Kobiety różni dosłownie wszystko: sytuacja rodzinna, status zawodowy, dzieli je pięćdziesiąt lat, ale obydwu przyszło zamieszkać w tym samym rozkołysanym domu na wodzie. Zagłębiając się w lekturę, mamy możliwość poznać ich losy. Uzupełnieniem są chwile, w których Ada wraca wspomnieniami do szczęśliwych chwil spędzonych z bliskimi i trudnego momentu, gdy ich utraciła. Pomimo, że w książce co rusz zmienia się czas akcji i punkt widzenia, wszystko jest czytelne i śledzenie wątków nie nastręcza problemów. Dom na jeziorze czyta się bardzo lekko i szybko, co pozostaje zasługą przyjemnego, ładnego pióra autorki. Jest to typowa powieść, przy której można się zrelaksować po ciężkim dniu, a równocześnie głęboko wzruszyć. Powieść zapewnia wiele emocji, tajemnic i niespodzianek, jakie kryje historia dwóch bohaterek. Zaryzykuję stwierdzenie, że ich losy doskonale się uzupełniają i dzięki nim powieść nabiera głębszego charakteru. Gdyby nie tajemnicze zniknięcie Penny, które pozostaje zagadką do ostatnich stron, książka mogłaby stać się nieco rzewnym romansem o tym, jak Ona usiłuje rozpocząć nowe życie i poznaje Jego. Dzięki zabiegom retrospekcji i tajemnicy sprzed lat autorce udało się jednak osiągnąć przyjemny i ciekawy efekt. Warto wspomnieć również o tym, że aby lepiej przygotować się do napisania tej historii autorka wynajęła dom na barce i dłuższy czas w nim mieszkała wraz ze swoją rodziną. Być może dlatego książka przeniknęła takim niezwykłym klimatem?
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-03-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
Jak zaakceptować śmierć kogoś bliskiego? Jak przeżyć ból, pustkę, poczucie winy, uporać się z nową rzeczywistością i znowu zacząć cieszyć się życiem? A może w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka od bolesnej przeszłości, od własnych przeżyć, od siebie samego? Ada Santorini pracuje jako zastępca redaktora naczelnego w magazynie "Sunrise" w Nowym Jorku. Ale od dwóch lat, kiedy to jej mąż James i córeczka Ella zginęli w tragicznym wypadku, praca przestała dawać jej satysfakcję i zadowolenie. Terapia u psychiatry nie przynosi żadnych efektów. Wszystko wokół przypomina najbliższych zmarłych. Dlatego w końcu Ada wyjeżdża z miasta i wynajmuje mieszkalną barkę przy Boat Street w Seattle, gdzie zamierza dojść do wewnętrznej równowagi. Pewnego dnia, w swojej barce odnajduje skrzynię z pamiątkami po niejakiej Penny, która niegdyś była żoną słynnego artysty-malarza. Jej małżeństwo nie było zbyt udane, co poskutkowało uczuciem do kogoś innego. A potem niespodziewanie dziewczyna zniknęła bez śladu. Zaintrygowana tą historią dziennikarka próbuje dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Jednak okoliczni mieszkańcy pirsu uparcie milczą. Jedyną osobą, która pomaga Santorini w rozwiązaniu zagadki jest Alex, przystojny, sympatyczny fotograf mieszający w pobliżu. Czy uda im się ustalić, co stało się z zaginioną pięćdziesiąt lat wcześniej Penny? Została zamordowana, a może uciekła z kochankiem? I czy Ada pogodzi się wreszcie z żałobą i wejdzie na nową ścieżkę życia? ''Dom na jeziorze'' to najnowsza powieść Sarah Jio, amerykańskiej pisarki oraz dziennikarki oraz blogerki. Obecnie mieszka w Seattle z mężem oraz trzema synkami. Pisze artykuły dla magazynów o tematyce zdrowotnej. Jest autorką setek tekstów dotyczących zdrowego żywienia, diet czy odchudzania. Zadebiutowała powieścią "Marcowe fiołki", która szybko stała się światowym bestsellerem. W swoim dorobku literackim posiada między innymi: ''Dom na plaży'', ''Jeżynowa zima'', ''Kameliowy ogród''. Czytając tę książkę przepadłam na kilka godzin. Nie potrafiłam się od niej oderwać, chciałam ją ''chłonąć'' non stop. Pomysł na osadzenie fabuły na wodzie uważam za naprawdę trafiony. Oczyma wyobraźni widziałam film "Bezsenność w Seattle", którym poniekąd autorka się inspirowała. A żeby opisać całą historię w sposób bezpośredni, wiarygodny i hipnotyzujący, sama również zamieszkała na barce. Doceniam jej profesjonalizm oraz fachowe podejście. Akcja toczy się dwutorowo, ujęcia teraźniejsze naprzemiennie przeplatają się z retrospekcjami. Początkowo byłam przekonana, że to dwie odrębne historie, niemające ze sobą nic wspólnego, ale w miarę upływu stron pozornie nieistotne wątki ładnie zazębiają się w kulminacyjnym momencie. Poznajemy losy Ady i Penny. Obie kobiety są w zupełnie innej sytuacji życiowej, ale jedną i drugą los potraktował wyjątkowo okrutnie. Ada do niedawna miała kochającego męża i cudowną, uroczą córeczkę. Ale wystarczy jedna chwila nieuwagi, w której traci ich oboje. Z kolei zaniedbywana przez męża Penny szuka szczęścia w ramionach innego mężczyzny. Razem snują plany na przyszłość, lecz coś przerywa tę sielankę. Pewnej nocy kobieta znika bez wieści, a wszyscy wokół okrywają się zmową milczenia. W obu przypadkach czekają Nas wielkie emocje, liczne tajemnice i niespodzianki. Powieść utrzymana jest na równym, wysokim poziomie. Jej mocną stroną są bohaterowie: ciekawi, wyraziście zarysowani, spontaniczni i różnorodni. Najbardziej polubiłam Adę i kibicowałam w jej zmaganiu z bólem i poczuciem winy. Na szczęście autorka szczędzi swojej bohaterce cierpień. Daje promyk nadziei na lepsze jutro oraz szczyptę uzdrowicielskiej miłości. Natomiast tajemnica zaginięcia Penny mocno zaskakuje swoim alternatywnym rozwiązaniem. Nie myślałam, że może przybrać tak nietypową formę. Jestem kompletnie zbita z pantałyku. Rewelacja! Sarah Jio posiada niesamowicie lekkie pióro, wielką wyobraźnię oraz doskonały zmysł obserwacji i analizy ludzkich zachowań. Każde słowo ma tu swoje miejsce i znaczenie. Akcja płynie spokojnym nurtem, z lekkimi przyspieszeniami. Mimo to wciąga, ma w sobie spory ładunek emocjonalny oraz niepowtarzalny klimat. Jest tu jakiś niewymowny smutek i melancholia, a jednocześnie optymizm i pogoda ducha. Krótko mówiąc: czuję się zachwycona i oczarowana. To piękna, urzekająca opowieść pełna miłości i tajemnic. Czyta się ją ze wzruszeniem w sercu, drżeniem i niepokojem. Zapada w pamięć i skłania do refleksji nad przemijalnością człowieka i świata. A także uświadamia, by nie bać się ruszyć z miejsca, pójść na spotkanie swoich marzeń. Polecam zwłaszcza fanom autorki oraz miłośnikom gatunku.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2015-02-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Powieści Sarah Jio pokochałam w kwietniu ubiegłego roku, kiedy to sięgnęłam po pierwszą z nim... i przepadłam. Choćbym miała całe stosy książek do przeczytania "na wczoraj" to i tak twórczość autorki ma pierwszeństwo, choć czytam je tak szybko jak "mgnienie oka". Sarah Jio przyzwyczaiła mnie do lekkości stylu a zarazem intrygującej fabuły, która dotyczy dwóch bohaterek - z przeszłości i teraźniejszości. Czy i tym razem zostałam porwana przez powieść? Zanim zaproszę Was do literackiej uczty dotyczącej fabuły, muszę wspomnieć o pewnym fakcie. Dotychczas czytane przeze mnie powieści autorki były wznowieniami, jednak "Dom na jeziorze" jest nowością na polskim rynku! Ada Santorini jest zastępcą redaktora naczelnego w magazynie "Sunrise" w Nowym Jorku. Pisze o miejscach, w których warto spędzić rodzinne wakacje. Jednak dla tej młodej kobiety nic już nie jest ważne. Straciła radość życia. Potrzebuje zmiany otoczenia, oddechu, dystansu. Rzuciła więc pracę, odsunęła się od rodziców i wynajęła barkę przy Boat Street w Seattle. Dlaczego? Otóż przewrotny los sprawił, że jeden telefon od naczelnej podczas zlecenia wykonywanego na Wschodnim Wybrzeżu i życie zmienia się w strzępek... Dwa lata przed ucieczką do Seattle, Ada straciła córkę i męża. Do tej pory wciąż czuje się winna a przez jej głowę przepływają zdania zaczynające się od "gdyby". Pogrążona w smutku kobieta próbuje żyć na nowo, chce jeszcze być szczęśliwa u boku poznanego na jednej z barek mężczyzny, ale nadal nosi w sercu męża. Potrzebny jej znak z nieba, że to co robi nie jest zdradą. Że może ponownie obdarzyć kogoś miłością. Czy go dostanie? Ada oprócz nowych znajomości, sympatii mężczyzny i wycieczek otrzymuje od losu w Seattle jeszcze coś - w saloniku wynajmowanej barki odnajduje tajemniczą skrzynię. A gdy udaje jej się odnaleźć również klucz, przepada w czeluściach przedmiotu i przeszłości, którą kryje. Bohaterka natrafia na historię młodej dziewczyny - Penny, która była właścicielką skrzyni i żoną artysty malarza. Jednak jej małżeństwo nie do końca było idealne, co poskutkowało uczuciem do kogoś innego. Jakie sekrety Penny odkryje Ada? Co stało się z zaginioną pięćdziesiąt lat wcześniej mieszkanką jej barki? Na Boat Street panuje zmowa milczenia, nikt nie chce pomóc Adzie w odkryciu prawdy. Dlaczego? Co wydarzyło się w pewną lipcową noc? Czy Ada żyje? Uciekła czy została porwana? Tak wiele domysłów, ale na odpowiedź czytelnik musi długo poczekać... Zresztą podobnie jak na opowieść Ady dotyczącej straty bliskich, gdyż pojawia się ona dopiero po dwusetnej stronie. Najnowsza powieść Sarah Jio jest nietypowa ze względu na osadzenie fabuły na wodzie. Autorka podczas pisania tak bardzo chciała odczuwać to co bohaterowie, że również zamieszkała na barce. Ciekawa jestem czy nawet podczas postoju w pirsie można mieć chorobę morską... Jeśli nie to może kiedyś spróbuję, ponieważ poczułam się zaintrygowana tym nietypowym miejscem zamieszkania. Jak to jest kiedy fale kołyszą do snu? "Dom na jeziorze" jest typową twórczością autorki - liczne tajemnice (moje ulubione słowo ostatnio), niespodzianki jakie czekają na czytelnika dotyczące powiązań między bohaterami i ich przeszłości a także dwutorowa akcja. Losy Ady i Penny poznajemy naprzemiennie, żałując że los tak je potraktował, że nie dał im pełni szczęścia, na które zasługiwały. Albo dał, by niedługo potem zabrać. A przecież każdy chce być kochany, przytulany, obdarzany pieszczotami, miłością i... maleńkim człowiekiem. Jednak istnieją ludzie, którzy zazdroszczą innym szczęścia, chcą go odebrać, chcą dzielić to czego nie powinni, wkraczają w życie innych i je niszczą. Tak jest i tutaj. Niby czytana powieść jest fikcją literacką, ale uwierzcie - autorka zawarła w niej tyle prawdy o ludziach, nie zawsze tej pozytywnej, że ściskało mi serce. Odrzucona żona, niechętny jej mąż, tajemnicze kobiety i mężczyźni w garniturach, smutny chłopiec Jimmy, który nie czuje miłości matki, a nawet elementy wojny. Więcej szczegółów i imion bohaterów nie zdradzę, lektura będzie bardziej smakowita. Książka jest świetna, odprężająca - pomimo emocji z nią związanych - idealnie wpasował się w mój gust. Żałuję jednego, że tak szybko się skończyła. Chciałabym dłużej delektować się tą historią i wraz z Adą poszukiwać prawdy. Tylko czy moje nerwy, by to wytrzymały. Jeśli lubicie takie powieści, jeśli uwielbiacie twórczość autorki to jest to lektura dla Was. A kto czytał "Marcowe fiołki" będzie miał dodatkową niespodziankę - Sarah Jio wplotła w fabułę wątek znany właśnie z tamtej książki. Nie napisałam jeszcze najważniejszego. Zakończenie mnie powaliło! Nie spodziewałam się takiego uwieńczenia powieści, tak pokręconego jak finał u Agaty Christie. Genialne!
Link do opinii
Avatar użytkownika - slena1098
slena1098
Przeczytane:2020-06-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2020, wypożyczone ,

Ada przeżyła w swoim życiu straszną tragedię. By odnaleźć spokój, wynajmuje barkę – dom na jeziorze w Seattle. Tam odnajduje pamiętnik Penny, która kiedyś mieszkała na tej właśnie barce. Wpisy w pamiętniku w pewnym momencie się urywają, a mieszkańcy pływających domów nie chcą o niej mówić. Ada postanawia rozwikłać zagadkę poprzedniej lokatorki. Pomaga jej w tym Alex – przystojny fotograf zamieszkujący barkę naprzeciwko Ady. Czy pomoże także uporać się z żalem?

Akcja powieści toczy się dwutorowo. Autorka przedstawia postać Ady i Penny, które mają ze sobą niezwykle dużo wspólnego. A historia nieszczęśliwej miłości szuka szczęśliwego zakończenia w teraźniejszości.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2019-05-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Bohaterka Ada zmaga się z żałobą, po tragicznej śmierci męża i córeczki. Przeprowadza się na barkę, do Seattle, gdzie „cień mojej przeszłości będzie pod odsłoną chmur.” Jednak nic nie uśmierza jej bólu, samotności i uczucia, że zagubiła się we własnym życiu. Wtedy dużo pracowała, chciała by odzyskać tamte wspólne chwile z rodziną.


Jednocześnie poznajemy historię młodej Penny, która wychodzi za mąż, za starszego od niej o około 20 lat artystę Dextera. Po trzech miesiącach znajomości wzięli ślub, mieli być „bohaterami jednej z bajek kończących się słowami i żyli długo i szczęśliwie.” Ale szara rzeczywistość jest inna: on ma sztukę- ucieka do pracowni na długie godziny i dni; a Penny nie ma nic.  Usiłuje wpasować się w jego świat, ale to trudne, bo jego demony i zdystansowanie okazało się silniejsze od jej uczucia. Samotna, przebywa na barce, mając czasami tylko towarzystwo małego chłopca, syna sąsiadów.


Mamy w tej powieści dwie historie, dwie kobiety, wątki z przeszłości i teraźniejszości, które z czasem się łączą, gdy Ada dowiaduje się, że z jej barki w tajemniczych okolicznościach zniknęła Penny. Co dziwne sąsiedzi wiedzą o tym wydarzeniu, ale nikt o niej nie mówi. Kto i dlaczego ukrywa prawdę?


„Dom na jeziorze” to historia o samotności, dryfowaniu bez celu, rozpoczynaniu od nowa: żałobie, cierpieniu, miłości; o romansie- spotkaniu się dwojga osób w nieodpowiednim momencie. Pisarka wskazuje, że jest czas na żal, ale nie powinniśmy pozwolić by ten żal naznaczył całe nasze życie; rzadko jest idealnie, często jest inaczej ale też wspaniale. Miło się czytało, przyjemna, wartościowa obyczajowa historia z nutą romansu i małej tajemnicy. Polecam.


„Przez chwilę wszystko na świecie jest takie, jakie powinno być.”

Link do opinii

Jest to moje pierwsze spotkanie z Sarah Jio i na pewno nie ostatnie. Poruszająca historia dwóch kobiet, które poszukują swojego miejsca na ziemi i pragną być szczęśliwe. Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach. Poznaje się losy młodej dziennikarki Ady, która przeżyła tragedię i Penny,która zniknęła nagle w tajemniczych okolicznościach. 

Na początku ciężko było mi się przyzwyczaić do stylu autorki, ale potem historia tak mnie pochłonęła, że zaczęłam czytać rozdział za rozdziałem chcąc dowiedzieć się więcej. Bardzo mi się podobał klimat jaki stworzyła autorka w powieści. Sporo tu relacji międzyludzkich. Bardzo współczułam Adzie, która ciągle była pogrążona w tęsknocie za mężem i córeczką. Penny też zdobyła moją sympatię. Zakończenie było dla mnie totalnym zaskoczeniem, zupełnie się takiego obrotu sprawy nie spodziewałam. Przeczytałam książkę z przyjemnością i z ogromnym ładunkiem emocji. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejną książkę tej autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anawinkar
Anawinkar
Przeczytane:2018-09-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Półka,
Avatar użytkownika - anoola
anoola
Przeczytane:2017-02-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Z biblioteki, 52 książki - 2017,
Inne książki autora
Marcowe fiołki
Sarah Jio0
Okładka ksiązki - Marcowe fiołki

Najlepsza książka roku według Library’s Journal Dziesięć lat temu Emily miała wszystko. Dziś jej kariera leży w gruzach, a ukochany mąż zabiera...

Kameliowy ogród
Sarah Jio0
Okładka ksiązki - Kameliowy ogród

W 1940 roku młodziutka Flora wyrusza do Anglii w poszukiwaniu rzadkiej odmiany kamelii. Dziewczyna chce wykraść drogocenny okaz, aby wspomóc głodującą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy