Jedna kobieta - bez imienia, ale za to z bogatą przeszłością, próbująca pozostać sobą, w czasach, gdy kobiety znaczyły mniej niż nic. Chce odzyskać przeszłość, by sprawić, że okropna teraźniejszość zniknie raz na zawsze, zamieniając się w bardzo obiecującą przyszłość. Dopuszcza się po drodze czynów, które zarówno ona, jak i wszyscy otaczający ją ludzie, uznają za haniebne i koniec końców zostaje, ciągle anonimową, bohaterką i kronikarką dawnych czasów.
Jeden dom - z nie tak twardym, jak się z pozoru wydaje, panem i kobietami, które pełnią w nim najróżniejsze funkcje i noszą przydomki, oznaczające ich formacje.
Tu nie ma dobrych wyjść, gdyż każde z nich jest bolesne i usłane cierniami.
Tu nie ma dobrych ludzi - każdy działą w czymiś interesie.
Tu nie ma jednej drogi ucieczki - wszystkie istniejące sa w jakiś sposób nadzorowane.
Tu trzeba po prostu zrobić co do ciebie należy i umrzeć.
' Whenever I resolve to write less and do something healthful instead, like ice dancing - some honey-tongued editor is sure to call me up and make me an...
Jako dwudziestoletnia poetka, usłyszałam od starszego poety, mężczyzny, że jako poetka nigdy niczego nie osiągnę, jeśli nie będę wcześniej kierowcą ciężarówki...