Recenzja książki: Once upon a time
Recenzuje: truskawka2
Wyobraźmy sobie Kopciuszka, który idzie na bal. Ściślej – bal absolwentów szkoły. Niestety, jest wiele odstępstw od tradycyjnej bajki. Nie zjawia się dobra wróżka, więc Majka nadal czuje się Kopciuszkiem, co podkreślają złośliwości koleżanek. O północy nie wychodzi z balu, bo... za dużo wypiła i urwał jej się film. Budzi się z księciem – swoją szkolną miłością. Podczas pospiesznej ewakuacji gubi nie bucik, tylko okulary. Gdy książę odnosi jej zgubę, okazuje się, że jest on podwójną kartą – królem piłki nożnej i dupkiem żołędnym. Rozstają się niezbyt miło. Niedługo później okazuje się, że Kopciuszek jest w ciąży...
Once upon a time Anny Szafrańskiej to zwariowana parodia bajki, którą pochłonęłam jednym tchem.
dr Kalina Beluch
Kup książkę Once upon a time
Zobacz także
Nigdy nie jest za późno, by walczyć o siebie. Przekroczenie progu dorosłości dla wielu z nas to czas wyborów i poszukiwania własnej drogi...
Miłość to nie wszystko. Trzeba jeszcze zdobyć sympatię rodziny... Wygląda na to, że Stefania w końcu odnalazła swoje miejsce na ziemi. Zdecydowała się...
